Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratach Arabskich Abdullah bin Zajed al Nahajan mają spotkać się w najbliższych dniach w Nowym Jorku, przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jednym z tematów rozmowy w cztery oczy ma być wydanie Polsce Sebastiana M, podejrzewanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 we wrześniu 2023 roku. Mężczyzna zdążył uciec do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie miał otrzymać niedawno tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.
Mimo że od zatrzymania Sebastiana M. w Dubaju i wszczęcia postępowania ekstradycyjnego minął już prawie rok, władze ZEA nie rozpatrzyły jeszcze polskiego wniosku o ekstradycję. Według polskich źródeł dyplomatycznych są sygnały ze strony ZEA, że problemem może być zbyt niska kwalifikacja czynu przyjęta przez prokuraturę. Mężczyzna ma mieć postawiony zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Jak zaznaczają źródła w resorcie dyplomacji, tzw. złota wiza nie jest tym samym, co polskie obywatelstwo i w żaden sposób nie blokuje ekstradycji.
„Cały czas działamy w tej sprawie” - informuje MSZ.
Według nieoficjalnych informacji sędzia mający rozstrzygać o ekstradycji Sebastiana M. przebywa poza ZEA i ma wrócić do kraju dopiero w przyszłym tygodniu.
Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim doszło 16 września 2023 roku. Samochód, którym jechała trzyosobowa rodzina, uderzył w barierki i stanął w ogniu. W płomieniach zginęli rodzice wraz z 5-letnim synem. Chwilę wcześniej w ich samochód uderzyło BMW, które tuż przed wypadkiem miało poruszać się z prędkością ponad 300 km/godz. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim postawiła Sebastianowi M. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.