Sebastian M. ekstradycja

i

Autor: Stop Cham, mat. policji

Wiadomości

Ekstradycja Sebastiana M. coraz bliżej? Radosław Sikorski spotkał się z emirackim ministrem

2024-09-26 8:39

Radosław Sikorski rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych ZEA o ekstradycji do Polski Sebastiana M., podejrzewanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mimo że od tragicznego zdarzenia minął już rok, strona polska wciąż czeka na ekstradycję przebywającego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich mężczyzny.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, spotkał się z szefem dyplomacji ZEA Abdullahem ibn Zajidem al-Nahajjanem. W rozmowie z emirackim ministrem Sikorski poruszył temat ekstradycji Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie wypadku na autostradzie A1 we wrześniu 2023 roku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna zbiegł do Dubaju, gdzie przebywał przez pewien czas w areszcie, lecz uzyskał później status rezydenta kraju.

Radosław Sikorski zapewnił, że w rozmowie z szejkiem Abdullahem wspierał starania ministerstwa sprawiedliwości o doprowadzenie podejrzanego przed polski wymiar sprawiedliwości.

- Uzyskałem zapewnienie od ministra ZEA, że dopełnione zostaną wszystkie procedury, że sprawdzona zostanie cała dokumentacja i że oczywiście decyzja należy do sądu, ale że władze Emiratów będą tę kwestię będą miały pod osobistym nadzorem, tak żeby nie zaważyła ona na stosunkach z tym zaprzyjaźnionym krajem - oznajmił Sikorski w wideo zamieszczonym na portalu X.

Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim doszło 16 września 2023 roku. Samochód, którym jechała trzyosobowa rodzina, uderzył w barierki i stanął w ogniu. W płomieniach zginęli rodzice wraz z 5-letnim synem. Chwilę wcześniej w ich samochód uderzyło BMW, które tuż przed wypadkiem miało poruszać się z prędkością ponad 300 km/godz. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim postawiła Sebastianowi M. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Mimo że od zatrzymania Sebastiana M. w Dubaju i wszczęcia postępowania ekstradycyjnego minął już prawie rok, władze ZEA nie rozpatrzyły jeszcze polskiego wniosku o ekstradycję. Według polskich źródeł dyplomatycznych są sygnały ze strony ZEA, że problemem może być zbyt niska kwalifikacja czynu przyjęta przez prokuraturę.

Tak wpadł poszukiwany listem gończym Sebastian M.