27 października późnym wieczorem dyżurny tomaszowskiej Policji dostał zgłoszenie, z którego wynikało, iż w jednym z budynków wielorodzinnych w centrum Tomaszowa doszło do zranienia ostrym narzędziem. Nie mógł go zbagatelizować i skierował na miejsce patrole.
Na miejscu funkcjonariusze zastali leżącego na podłodze mężczyznę z ranami w klatce piersiowej. Policjanci natychmiast ruszyli do udzielenia pierwszej pomocy, aż do czasu przyjazdu zespołu medycznego. Mimo wysiłków mężczyzna zmarł na miejscu.
Polecany artykuł:
Oprócz mężczyzny w mieszkaniu znajdowali się też inni domownicy. Osoby te znajdowały się pod silnym wpływem alkoholu.
Pracujący na miejscu pod nadzorem Prokuratora policjanci, zabezpieczyli wszystkie ślady mogące doprowadzić do wyjaśnienia dokładnych okoliczności tego zdarzenia. Ustało się ustalić, że 54-latkowi rany zadała jego 30-letnia córka.
Po dwóch dniach policjanci doprowadzili 30-latkę do Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie usłyszała zarzut zabójstwa. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec kobiety tymczasowe aresztowanie na najbliższe trzy miesiące. Grozi jej dożywocie.