Sezon grzewczy 2022/2023. Kiedy zaczną grzać kaloryfery? Jakie są plany spółdzielni?

Sezon grzewczy. Od kiedy od kiedy?

Sezon grzewczy to okres kiedy firmy, ze względu na warunki atmosferyczne, dostarczają ciepło do budynków mieszkalnych. Zazwyczaj okres ten trwa od 1 września do 31 maja, jednak ze względu na brak precyzyjnych przepisów, o ciepłych grzenikach decydują spółdzielnie i zarządcy. 

Przyjmuje się więc, że sezon rusza wtedy, gdy temperatura na dworze w nocy, przez trzy dni z rzędu nie przekroczy 10 stopni Celsjusza. Niestety, w tym roku wciąż to niewiele zmienia. 

Kiedy zaczną grzać kaloryfery?

Większość spółdzielni i zarządców w Łodzi od lat nie włącza ogrzewania przed październikiem. W tym roku jednak na ciepłe kaloryfery możemy poczekać jeszcze dłużej. Powodem braku włączonych grzejników jest niewątpliwie wzrost cen i kryzys energetyczny.

Warto jednak zgłosić do spółdzielni informację o zimnej temperaturze w mieszkaniu. Część spółdzielni i zarządców przyznaje, że często czeka z włączeniem grzejników do czasu pierwszych zgłoszeń lokatorów. 

Niestety większość spółdzielni nie jest w stanie określić dokładnej daty, kiedy zostanie włączone ogrzewanie. Na stronach internetowych można znaleźć jeden komunikat:

Rozporządzenie ministra gospodarki z dnia 15 stycznia 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemów ciepłowniczych określa sezon grzewczy jako "okres, w którym warunki atmosferyczne powodują konieczność ciągłego dostarczania ciepła w celu ogrzewania obiektów”

Kryzys energetyczny na świecie

7 września 2022 Komisja Europejska przedstawiła kolejne rozwiązania, które mają złagodzić coraz większy kryzys energetyczny występujący na całym świecie. Wśród propozycji jest obowiązkowa redukcja zużycia prądu w godzinach szczytu czy wkład solidarnościowy dla firm z branży paliw kopalnych. 

Również polski rząd przedstawił założenia Tarczy Solidarnościowej. Mówi ona między innymi o tym, że domowe mają mieć gwarantowaną cenę energii do 2000 kWh rocznie.

Grzyby chronione w Polsce. Kara za zbieranie może wynieść 5 tys. złotych