Kibice łódzkich drużyn w ten weekend obserwowali dwa ligowe hity. W 1. Lidze ŁKS zmierzył się z Wisłą Kraków, a Widzew przywitał u siebie Raków Częstochowa. Niestety, oba spotkania skończyły się niekorzystnym wynikiem dla łódzkich ekip.
Wisła Kraków – ŁKS
To był trudny wyjazd dla łódzkiej drużyny. Mecz był wyrównany, a po pierwszej połowie do ŁKS prowadził 0:1. Obraz gry zmienił się w drugiej połowie kiedy Łukasz Zwoliński zdobył dwa gole, z czego jednego w samej końcówce spotkania.
Mimo bliskiego wyniku trener Dziółka nie był zadowolony z przebiegu meczu.
- Byliśmy dziś dobrzy przez kwadrans. Potem niestety nie. Wiedzieliśmy jak ten mecz będzie wyglądał, że będzie dużo pojedynków, że Wisła ma zawodników o wysokiej jakości indywidualnej. Nie byliśmy w stanie kontrolować meczu przez posiadanie piłki na połowie rywala. Przez to Wisła zdobywała przewagę i wygrała mecz w ostatniej akcji – powiedział Jakub Dziółka, trener ŁKS-u.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Widzew Łódź – Raków Częstochowa
Bramka w końcówce zadecydowała o wyniku meczu Widzewa. Pierwsze minuty należały do gospodarzy, bo już w 3. minucie gola zdobył Jakub Sypek. Chociaż już dwie minuty później Raków doprowadził do remisu.
Do szatni w lepszych nastrojach schodzili goście, ponieważ w 39. minucie wynik podwyższył Ivi Lopez.
W drugiej połowie jeszcze raz oglądaliśmy remis na tablicy wyników, wszystko za sprawą Imada Rondicia.
Gdy wszyscy już myśleli, że spotkanie zakończy się podziałem punktów klasę pokazał zespół z Częstochowy, który zdobył bramkę w ostatniej akcji meczu.
- Z perspektywy kultury gry i poziomu to był mecz godny PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zrobiliśmy dziś więcej w tym sensie, że wykreowaliśmy więcej sytuacji przy jednej z najlepszych drużyn w pressingu. Wynik idzie jednak w świat i jest kluczowy, co powoduje, że żadne rozwodzenie się na temat tego, co było dobre oraz wymaga pochwały, nie ma sensu. Jesteśmy rozczarowani, że nie wygraliśmy tego spotkania – powiedział po meczu Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź.
Jimek w towarzystwie symfoników w Atlas Arenie z gośćmi specjalnymi! Byliśmy na próbach i na koncercie