Tenisistki Magdalena Fręch, Magdalena Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa zostały ambasadorkami akcji "Promocja Polski przez sport i wydarzenia sportowe", organizowanej wspólnie przez Polski Związek Tenisowy z Polską Organizacją Turystyczną. Tym samym tenisistki dołączyły do Huberta Hurkacza, który został ambasadorem tej akcji w październiku.
Do podpisania umowy pomiędzy PZT a POT doszło w Łodzi, rodzinnym mieście Magdaleny Fręch.
- Polska Organizacja Turystyczna realizuje projekt promocji Polski przez sport i polskich sportowców. Jednym z jej elementów jest promocja poprzez znaczące wydarzenia, którym jest bez wątpienia rozpoczynający się w środę w Maladze turniej Billie Jean King Cup – powiedziała w trakcie konferencji Małgorzata Wilk-Grzywna, wiceprezes POT i dodała, że ważnym elementem akcji będą spoty promocyjne z udziałem polskich tenisistek, które będą emitowane za granicą.
Polecany artykuł:
Spot, w którym wystąpi Magdalena Fręch, będzie promował Łódź. Tenisistka w trakcie konferencji prasowej podkreśliła, że jest zaszczycona możliwością promowania Polski poza granicami. Dodała, że ma nadzieję, że spoty reklamowe przybliżą polskie miasta kibicom tenisa z całego świata. W czasie konferencji prasowej padły jednak gorzkie słowa o Łodzi. Druga rakieta w Polsce wyjaśniła, dlaczego jest zawodniczką Górnika Bytom, a nie łódzkiego klubu.
- Czuję się fantastycznie reprezentując klub w Bytomiu. To jest dla mnie drugi dom w Polsce. Wiem, że zawsze mogę liczyć zarówno na prezesa, jak i na cały Bytom. Wiem, że jeśli będą potrzebować miejsca do treningu, to zawsze przyjmą mnie z otwartymi ramionami. Nie miałam takiej możliwości w Łodzi. Na początku kariery, kiedy to wszystko się jeszcze nie spinało, miasto nie wykazywało żadnych chęci pomocy, żadnej chęci wsparcia, mimo że o to prosiłam, a były to bardzo drobne rzeczy. Tym lepiej teraz, że kiedy są sukcesy, to miasto Bytom jest promowane. Bardzo długo grałem z miastem Bytom na koszulce i mam nadzieję, że była to bardo dobra promocja. Mam nadzieję, że współpraca będzie trwała – powiedziała Magdalena Fręch.
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek - tak mieszka i żyje królowa tenisa