ZUS ogromnym obciążeniem dla firm. Ponad 20 proc. płatników ma długi
Z danych udostępnionych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na koniec 2023 roku blisko 628 tys. aktywnych płatników było zadłużonych. Liczba dłużników spadła co prawda o 0,4% w stosunku do roku wcześniejszego, kiedy to przekraczała nieznacznie 630 tys. osób. Jak można wyliczyć, skoro aktywnych płatników – według samego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – jest aktualnie ok. 2,8 mln, to zadłużenie ma ponad 22 proc.
– To bardzo dużo. Wynik pokazuje, jak poważnym obciążeniem pracy i działalności gospodarczej są daniny parapodatkowe. Patrząc na te dane, widać, że zadłużenie utrzymuje się na podobnym poziomie. Jednak mamy dziś do czynienia z bardzo niską dynamiką PKB, dużą presją na wzrost wynagrodzeń oraz inflacją. To skutecznie topi poduszki finansowe przedsiębiorców. Dlatego spodziewam się wzrostu zadłużonych. Pociechą jest dość otwarta postawa urzędników ZUS-u w rozkładaniu zobowiązań na raty. Jednak to działania tylko ratunkowe, a nie zapobiegawcze – mówi Katarzyna Lorenc, ekspertka Business Centre Club ds. rynku pracy.
Długi w ZUS sięgają już 19,4 mld zł
Na koniec zeszłego roku łączne zadłużenie płatników składek wyniosło 19,4 mld zł. To o 11,8% więcej niż rok wcześniej, kiedy było to 17,3 mld zł. Ekspertka z BCC wiąże ten wzrost z trudnymi warunkami gospodarczymi i niepewnością polityczno-gospodarczą.
– W mojej ocenie, często zachodzi scenariusz, w którym firmy już zadłużone powiększają długi. Stają przed dylematem dotyczącym tego, które rachunki uregulować w pierwszej kolejności i decydują się najpierw zapłacić pracownikom i dostawcom – kosztem rozliczeń np. z ZUS-em – tłumaczy Katarzyna Lorenc.
Natomiast Aldona Międlar-Adamska, prawniczka z Kancelarii Ars AEQUI, wskazuje na pewien paradoks: łączne zadłużenie wzrosło o 11,8%, choć liczba zadłużonych płatników zmniejszyła się o 0,4%. Jednocześnie średni dług jednego płatnika zwiększył się o 12,2% rdr.
– Wzrost długu już zadłużonych płatników może oznaczać, że wpadają oni w spiralę zadłużenia, z której coraz trudniej im się wydostać. Taki stan rzeczy może prowadzić do upadłości firm oraz utraty miejsc pracy, co z kolei dalej zaostrza problem zadłużenia. Jego wpływ na system ZUS jest znaczący i wielowymiarowy. Ogranicza on dostęp do świadczeń dla ubezpieczonych, zwiększa deficyt ZUS-u oraz zmusza do sięgania po środki z budżetu państwa. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do obniżenia stabilności całego systemu ubezpieczeń społecznych. To z kolei może mieć poważne konsekwencje dla stabilności finansowej i społecznej kraju – podkreśla prawniczka.
Polecany artykuł:
Płatnicy, którzy mają problem z terminowym regulowaniem płatności wobec ZUS, ale nie chcą popaść w długi, mogą zawrzeć z Zakładem tzw. układ ratalny. To umowa, w której zobowiązują się do spłacania należności w ustalonej wysokości w miesięcznych ratach. W 2023 roku liczba złożonych wniosków o taki układ wzrosła o 17,9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i wyniosła 94,5 tys. (rok wcześniej wynosiła 80,2 tys.). Co ciekawe, w 2023 roku ZUS zawarł z płatnikami ponad 52,6 tys. układów ratalnych, co oznacza spadek o 16,3% w stosunku do 2022 roku.
W Polsce brakuje pracowników. Te zawody są obecnie na wagę złota