Do nietypowej próby kradzieży doszło w Kutnie. W nocy z wtorku na środę (20/21 grudnia) kutnowscy policjanci patrolujący miasto zauważyli na ul. Wodnej podejrzaną scenę. W nieoświetlonym miejscu zaparkowane były samochód ciężarowy z naczepą oraz osobowy peugeot z przyczepką, a obok nich kręciło się dwóch mężczyzn. Na widok policjantów mężczyźni wyraźnie zaczęli nerwowo się zachowywać, co tym bardziej wzbudziło podejrzenie policjantów.
Jak się okazało, funkcjonariusze przyłapali mężczyzn na kradzieży… kaczek. Kierowca ciężarówki miał przewieźć żywe kaczki z hodowli na terenie powiatu zgierskiego do ubojni w Kutnie. Po drodze umówił się jednak ze znajomym, że część drobiu przeładują na przyczepkę, a później podzielą się łupem.
- Policjanci ujawnili na przyczepce samochodowej trzy skrzynki z żywymi kaczkami. Kolejne dwie stały obok przyczepki i czekały na załadunek – informuje kom. Edyta Machnik z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. - Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
Zatrzymani mężczyźni to 28-letni mieszkaniec powiatu kutnowskiego i 26-letni mieszkaniec powiatu łęczyckiego. Obaj przyznali się do winy. Za kradzież kaczek o wartości 550 zł grozi im teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.