Akt wandalizmu w Łodzi. Wulgarne napisy na elewacji sądu
Wszystko zaczęło się w nocy z 17 na 18 września 2025 roku. Około godziny 6:30 rano, pracownik ochrony Sądu Okręgowego w Łodzi dokonał zaskakującego odkrycia.
Na elewacji budynku widniały wulgarne napisy i uszkodzenia. Ochroniarz natychmiast powiadomił policję. Na miejsce błyskawicznie przybyli funkcjonariusze, którzy potwierdzili zgłoszenie.
Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu i rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawcy. Już pierwsze analizy wskazywały na przemyślany akt wandalizmu.
- W nocy z 17 na 18 września 2025 roku elewacja Sądu Okręgowego zniszczona napisami i oblana farbą.
- Sprawca został zatrzymany już następnego dnia. Wandalem okazał się być 62-letni mężczyzna, który zniszczył budynki sądów, ale nie tylko. Wstępne szacunki mówią o ponad 71 tysiącach złotych!
- Męzczyznie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności
Intensywne śledztwo policji. Szybko zatrzymano sprawcę
Dzięki wzorowej współpracy policjantów z Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Łodzi, doświadczonych śledczych ze śródmiejskiego komisariatu oraz specjalistów z Zarządu Terenowego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Łodzi, udało się w ekspresowym tempie ustalić tożsamość i miejsce pobytu wandala.
62-latek został zatrzymany już następnego dnia, 19 września 2025 roku, tuż przed swoim blokiem. W trakcie przeszukania jego mieszkania, policjanci znaleźli puszki z farbami w sprayu, które pasowały do tych użytych do dewastacji.
Okazało się, że mężczyzna nie poprzestał jedynie na zniszczeniu elewacji Sądu Okręgowego. Jego ofiarą padł również budynek Sądu Rejonowego na ulicy Kościuszki, zabytkowe kamienice na ulicy Piotrkowskiej i Więckowskiego, a nawet Plac Dąbrowskiego, gdzie rozlał farbę. Wstępne szacunki strat są szokujące – kwota przekracza 71 tysięcy złotych!
Surowa kara za wandalizm w Lodzi. Co grozi sprawcy?
62-latek usłyszy zarzuty zniszczenia mienia, nieumyślnego zniszczenia zabytku oraz znieważenia konstytucyjnych organów Rzeczpospolitej Polskiej. Za tak poważne przestępstwa grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawą zajmują się śledczy z I Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, którzy będą wyjaśniać motywy działania wandala. Na razie motywy działania 62-latka pozostają niejasne.
