Co z podwyżką stawek za badania techniczne pojazdów?
Kierowcy w całej Polsce zastawiają się, co z planowaną podwyżką stawek za badanie techniczne pojazdu, a diagności zrzeszeni w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów od miesięcy wysyłają apele do ministerstwa infrastruktury z prośbą o podniesienie cen. Przypomnijmy, że obecnie obowiązująca stawka wynosi 98 złotych i nie była podnoszona od 2004 roku (wysokość opłat określa rozporządzenie wydawane przez resort infrastruktury). Diagności podkreślają, że funkcjonują na granicy opłacalności.
- W chwili obecnej nasze środowisko stoi na krawędzi upadłości spowodowanej brakiem waloryzacji opłat za badanie techniczne – napisali diagności w piśmie wysłanym pod koniec lutego do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw i podkreślili, że mimo zapewnień ze strony Ministerstwa Infrastruktury od wielu miesięcy nie zrobiono nic.
Przedstawiciele PISKP podnoszą, że przez 20 ostatnich lat pensja minimalna w Polsce wzrosła pięciokrotnie, dlaczego w swoim apelu do wiceministra infrastruktury wnosili o 5-krotną podwyżkę obowiązujących stawek – do kwoty 505 zł.

Tyle mają wynieść nowe stawki za badania techniczne
W ubiegłych roku podczas posiedzenia senackiej komisji infrastruktury, Renata Rychter z resortu infrastruktury zapowiadała, że stawki mogłyby wzrosnąć o ok. 90 proc. Później w przestrzeni medialnej pojawiły się głosy, że Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów jest w stanie przystać na podwyżkę do kwoty 260-280 złotych, ale przy jednoczesnym wprowadzeniu corocznej waloryzacji stawek o wskaźnik inflacji. Donoszono także o propozycji poniesienia stawek o 20 proc., ale PISKP stanowczo dementuje te pogłoski.
- "Pragniemy zaznaczyć, że podwyżka o 20% nigdy nie padła i nie była rozważana. Uważamy, że taka podwyżka jest absolutnie niewystarczająca" – poinformowali diagności w mediach społecznościowych.
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało pod koniec stycznia, że chce corocznie waloryzować opłaty za przeglądy techniczne pojazdów. Rozważana jest także możliwość podniesienie stawek dla spóźnialskich. Spóźnienie o tydzień miałoby skutkować podniesieniem stawki o 100 proc., po trzech tygodniach stawka rosłaby o 200 proc., a pod trzech miesiącach o 300 proc.
- "Chcemy zmienić systemowo sprawę związaną ze stawkami opłat za przeprowadzenie badania technicznego, a mianowicie stawkę powiązać z obiektywnym niezależnym od systemu badań technicznych wskaźnikiem, tak aby zapewnić cykliczną waloryzację tych opłat. W planach jest powiązanie tej stawki ze średnim wynagrodzeniem obliczanym na podstawie czwartego kwartału w danym roku i ta stawka byłaby po prostu rokrocznie waloryzowana o ten wskaźnik" - powiedział wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury.
Dodał, że przygotowywany jest projekt zmian ustawowych, które obejmą nie tylko kwestie stawek za badania techniczne, ale będą dotyczyć zmian w zakresie badań technicznych. Konkretów wciąż brakuje, ale ministerstwo zapewnia, że przepisy wejdą w życie w 2025 roku.
Najbardziej awaryjne samochody - Raport TÜV 2025