- Linia 15 wróci na al. Politechniki w poniedziałek, 8 września.
- Linia 17 będzie kursować skróconą trasą: Chocianowice Ikea – Zajezdnia Telefoniczna, przez ul. Piotrkowską.
- Pełny powrót linii 17 uzależniony jest od wymiany zwrotnicy na skrzyżowaniu Żeromskiego i Kopernika.
- Studenci Politechniki liczą, że komunikacja ustabilizuje się przed rozpoczęciem roku akademickiego.
Remont na finiszu
Modernizacja torowiska wzdłuż ul. Żeromskiego trwa już jakiś czas. Choć prace rozpoczęły się wiele tygodni temu, ich skutki mieszkańcy odczuwają każdego dnia. Przebieg prac szczególnie interesuje studentów Politechniki Łódzkiej, dla których tramwaje kursujące al. Politechniki były podstawowym środkiem transportu.
Jak poinformował łódzki Zarząd Dróg i Transportu, remont zmierza ku końcowi.
– Zakończenie prac torowych planowane jest na pierwszy tydzień września – przekazali urzędnicy.
To oznacza, że główny etap przebudowy dobiegnie końca jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego.
Powrót linii 15 i zmiany dla 17
Wraz z końcem prac powróci także linia 15. ZDiT zapowiedział, że tramwaj pojedzie ponownie al. Politechniki od poniedziałku, 8 września. To szczególnie dobra wiadomość dla studentów, którzy od października rozpoczną zajęcia i codziennie będą dojeżdżać na kampus. Linia 15 jest jednym z kluczowych połączeń – łączy południowe osiedla Łodzi z centrum miasta i przejeżdża w bezpośrednim sąsiedztwie uczelni.
Nieco inaczej wygląda sytuacja z linią 17. ZDiT poinformował, że z uwagi na zaplanowaną wymianę zwrotnicy na skrzyżowaniu Żeromskiego i Kopernika tramwaj nie wróci od razu na pełną trasę.
– Linia 17 kursować będzie na trasie Chocianowice Ikea – Zajezdnia Telefoniczna, przez ul. Piotrkowską – wyjaśnili urzędnicy.
Oznacza to, że pasażerowie wciąż będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Po wymianie zwrotnicy również linia 17 wróci na swoją standardową trasę. Dokładny termin nie został jeszcze podany, ale urzędnicy przekonują, że stanie się to wkrótce po zakończeniu prac.
Koniec problemów komunikacyjnych?
Brak tramwajów wymusił korzystanie z autobusów zastępczych lub objazdów przez inne linie, co często wydłużało podróż nawet o kilkanaście minut. Zdarzało się, że w godzinach szczytu autobusy były przepełnione, a dojazd w południowe rejony miasta stawał się wyzwaniem.
Wielu studentów wynajmuje mieszkania lub pokoje w różnych częściach miasta i to właśnie komunikacja miejska decyduje o tym, ile czasu zajmuje im codzienny dojazd na uczelnię.
