Ogromne korki na Złotnie i Teofilowie
Ulica Siewna w Łodzi jest nieprzejezdna od 12 lipca. Tego dnia, w wyniku uszkodzenia mostu, zapadła się jezdnia w pobliżu ronda u zbiegu ul. Krakowskiej, Siewnej i Złotno. Tuż po zawaleniu mostu władze Łodzi zapowiadały, że prace przy jego naprawie rozpoczną się „niezwłocznie”. Minęły już dwa miesiące, a roboty wciąż nie ruszyły. Mieszkańcy Złotna i Teofilowa są coraz bardziej zniecierpliwieni, gdyż z powodu zamkniętej ulicy muszą stać w kilometrowych korkach.
- To jest jakiś dramat, nie da się w ogóle tędy przejechać – mówi jedna z łodzianek. - Zaczęła się szkoła, są coraz większe korki – nie wiadomo jak po dzieci pojechać do szkoły, nie wiadomo jak do pracy wyjechać. Dziś wyjechałam pół godziny wcześniej z pracy, a i tak jestem pewna, że się spóźnię do przedszkola.
Wyłączona z ruchu ulica Siewna i trwający remont ulicy Krakowskiej, powodują, że przejazd przez Złotno i Teofilów wydłuża się niemiłosiernie. Sytuacji w tej części miasta nie poprawiają też remonty ul. Szczecińskiej i Aleksandrowskiej.
- Do pracy odechciewa się jeździć i wracać, bo jak mam wracać półtorej godziny z centrum do domu, to to jest jakaś porażka – narzeka inna łodzianka. - Jeden taki malutki most i nie można tego jakoś szybciej zrobić? Krakowska rozkopana, tu zamknięte - jak ja mam wracać do domu?
Kiedy zostanie naprawiony most na Siewnej?
Zarząd Dróg i Transportu informuje, że przez most na Siewnej będzie można przejechać wiosną 2025 roku. W zapewnienia te nie wierzy jednak radny Rady Miejskiej w Łodzi, Marcin Gołaszewski.
- Do końca października jest teraz dokonywana ekspertyza, czy ten most w ogóle jest stabilny. Jeżeli się okaże że fundamenty są podmyte, to trzeba będzie rozebrać cały most – wyjaśnia Marcin Gołaszewski. - Niech sobie Państwo teraz skonfrontują słowa ZDiT-u, dotyczące tego, że na wiosnę most będzie przejezdny, z tym że w październiku będzie dopiero ekspertyza, w listopadzie będzie pozwolenie, a kiedy chcą lać beton? W grudniu, styczniu czy lutym?
Zamiast naprawy za 5 tys. zł będzie remont za kilka milionów?
Wszystko wskazuje na to, że katastrofy budowlanej na ul. Siewnej można było uniknąć. Z protokołu przeglądu technicznego mostu wynika, że już w październiku 2023 roku istniało ryzyka zawalenia mostu i podmycia jezdni. W protokole kontroli okresowej mostu, przeprowadzonej 24 października 2023 roku, stan nasypów i skarp oceniono na 0. Jako „uszkodzenia zagrażające katastrofą budowlaną” wskazano „ubytki skarp mogące prowadzić do podmycia nawierzchni jezdni i fundamentów przyczółków powodując utratę stateczności obiektu”. Wyznaczono też termin naprawy mostu na 30 listopada 2023 roku, wyceniając wartość robót na 5 tys. zł.
- Wyceniono naprawę na 5 tys. zł, naprawy nie dokonano. Most się zawalił, naprawa będzie kosztowała grube miliony – podkreśla Marcin Gołaszewski i dodaje, że urzędnicy próbowali ukryć protokoły z kontroli okresowych mostu, twierdząc, że „mają one charakter niejawny, a most jest obiektem strategicznie ważnym dla obronności Polski”.
Przedstawiciele Urzędu Miasta Łodzi odmawiają komentowania sprawy, podkreślając, że jest ona badana przez ekspertów.
- Miasto Łódź jest zainteresowane tylko i wyłącznie jak najszybszą odbudową mostu na ulicy Siewnej – informuje Paweł Śpiechowicz z łódzkiego magistratu. - Sprawa mostu prowadzona jest prokuraturę i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łodzi. W związku z powyższym nie komentujemy na ten moment jej szczegółów.
Śledztwo w sprawie uszkodzonego mostu na ul. Siewnej prowadzi prokuratura. Na pociągnięcie do odpowiedzialności osób winnych zaniedbań liczy też Marcin Gołaszewski.
- Oczekuję teraz, że po pierwsze - jak najszybciej zostanie wykonany remont, a po drugie - osoby które doprowadziły do tego zaniedbania urzędniczego za to odpowiedzą, bo jednak to jest mienie komunalne o dużej wartości – zaznacza łódzki radny.