Bierzemy, ile możemy
W środę, mieszkańcy wysiedlonych kamienic przy al. 1 Maja, mogli wejść do swoich mieszkań. Było to konieczne. Zostali wysiedleni ze swoich mieszkań na czas wiercenia tunelu. Miało to potrwać dwa tygodnie. Tymczasem w związku z katastrofą budowlaną, do której doszło w piątek, 6 września, prace zostały zatrzymane i nie wiadomo, ile potrwa ich pobyt poza domem. Potrzebują ubrań i innych niezbędnych przedmiotów.
- Bierzemy, ile możemy, bo boimy się - powiedziała nam jedna z mieszkanek al. 1 Maja 19. - Dzieci boją się wracać. Młodszy syn wczoraj został zabrany karetką ze szkoły. Wszystko to z powodu strachu. Boi się, że zostały tu jego rzeczy i że jeżeli wrócimy, nasza kamienica zawali się, tak jak ta pod nr. 23.
Meble zostają
Mieszkańcy nie ukrywają swojego strachu. Mężczyzna mieszkający pod numerem 19 powiedział nam, że na ścianach widać pęknięcia. Lokatorzy najchętniej zabraliby z mieszkania wszystko. To jednak okazało się niemożliwe.
- Dostaliśmy informację, że możemy wejść i zabrać rzeczy, ale nie możemy wynieść żadnych gabarytów - mówi mieszkanka 1 Maja 19. - Czyli nie możemy zabrać mebli, to wszystko zostaje.
Od innych mieszkańców słyszymy, że większej liczby przedmiotów i tak nie da się trzymać w hotelowych pokojach, do których zostali przeniesieni na czas trwania robót.
Jednak ci, którzy mogli wejść do swoich mieszkań i tak mogą uważać się za szczęśliwców. W gorszej sytuacji są mieszkańcy zawalonej oficyny.
- Mieszkam na zawalonej części - mówi nam jeden z mężczyzn. - Nie wiemy, czy w ogóle uda nam się wejść po jakieś rzeczy. My nie mamy nic. Wszystkie kurtki zostały tu.
Katastrofa przy 1 Maja
Kamienice przy 1 Maja 19, 21 i 23 zostały wysiedlone w ubiegłym tygodniu ze względu na wiercenie tunelu średnicowego. Mieszkańcy zostali zameldowani w jednym z łódzkich hoteli i mieli wrócić do domów natychmiast po zakończeniu podziemnych prac pod ich posesjami. Niestety, w piątek, 6 września, doszło do katastrofy budowlanej. Pod ziemię zapadła się podłoga jednego z mieszkań na parterze oficyny przy 1 Maja 19. Dzień później zawaliła się ściana budynku.
PKP PLK zapewnia, że poszkodowani mieszkańcy otrzymają odszkodowania. Z kolei miasto deklaruje zapewnienie im mieszkań w zrewitalizowanych łódzkich kamienicach.