zabawa

i

Autor: Pexels

Ciekawostki

Wyliczanka ta od dawna towarzyszy dziecięcym zabawom. Prawdziwa historia jest jednak dużo bardziej przerażająca!

2024-06-11 12:42

Kto z nas w dzieciństwie podczas zabaw nie używał słów wyliczanki "Entliczek-pentliczek"? Ten popularny wierszyk skrywa jednak dużo bardziej przerażającą historię. Historia rymowanki jest bowiem ściśle związana jest z kulturą żydowską. Jak brzmiała na samym początku? Sprawdźcie sami.

"Entliczek-pentliczek" zna każdy. Wyliczanka skrywa makabryczną historię

"Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek, a na tym stoliczku pleciony koszyczek. W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, a na tym robaczku zielony kubraczek"  - te słowa zna każdy, kto za młodu bawił się w chowanego czy berka. Z pewnością wielu dorosłych na myśl o tej rymowance, nabiera wspomnień i kojarzy ją z dzieciństwem i czasem beztroski.

Okazuje się jednak, że historia wyliczanki, którą spopularyzował Jan Brzechwa jest naprawdę przerażająca. Oryginał pochodzi bowiem z historii żydowskiej.

Wyliczanka "Entliczek-pentliczek". Jak brzmiała na początku?

O makabrycznej przeszłości dziecięcej wyliczanki opowiedziała w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl Agnieszka Dobkiewicz, autorka książki "Pożydowskie. Niewygodna pamięć".

Czy wiecie w jakich okolicznościach rymowanka w rzeczywistości powstała?

"Kryje absolutnie straszną, upiorną historię. Wierszyk Brzechwy tylko brzmi lekko i filuternie" wyjaśnia Agnieszka Dobkiewicz.

Jak wyjaśnia autorka książki, historia ta sięga XV wieku i związana jest ze Śląskiem, należącym wówczas do Czech. Do Wrocławia przyjechał bowiem wtedy Jan Kapistran, zakonnik dziś uznawany za świętego, by umacniać chrześcijaństwo i walczyć z heterykami.

"Tam pojawiła się plotka, że Żydzi zbezcześcili hostię. (...) W efekcie ponad 40 osób zostało zamordowanych w brutalny sposób, a na całym Śląsku zapłonęły stosy. (...) Zdaniem badaczy właśnie tamte wydarzenia Jan Brzechwa przedstawia w rymowance "Entliczek, pentliczek" Jej pierwotna wersja, brzmiała ona początkowo tak: "Entliczek, pentliczek, Jana Kapistrana stoliczek, na kogo wypadnie, temu ręka odpadnie" - powiedziała Agnieszka Dobkiewicz w rozmowie z Gazetą.pl.

Wstrząsające nagranie! Roztrzęsiona matka trzymała na rękach noworodka. Krzyczała, że jej dziecko nie oddycha
Sonda
Znałeś prawdziwą historię "Entliczka-pentliczka"?