Limity na zabiegi w Łodzi i regionie się kończą. Szpitale przekładają planowe operacje

W wielu szpitalach w Łodzi i województwie łódzkim wyczerpują się limity na zakontraktowane przez NFZ zabiegi. To oznacza, że część planowych operacji jest przekładana. Fundusz podkreśla, że pilne i ratujące życie świadczenia odbywają się na bieżąco i zachęca pacjentów do sprawdzania terminów w mniejszych szpitalach, gdzie kolejki bywają znacznie krótsze.

Szpital

i

Autor: Engin_Akyurt/ Pixabay.com

Limity na zabiegi w Łodzi i regionie się kończą

Planowe zabiegi realizowane są w ramach limitów wynikających z umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Gdy placówka wyczerpie kontrakt, dyrekcja musi zdecydować, czy przesunąć część procedur na później, czy je wykonać, licząc na późniejsze rozliczenie.

- Zabiegi planowe to świadczenia, które muszą odbywać się w określonym limicie - wyznaczonym umową z Narodowym Funduszem Zdrowia. Takimi limitowanymi zabiegami są na przykład zabiegi endoprotezoplastyki. Widzimy, że takie operacje odbywają się na bieżąco, każdego dnia pacjenci w trybie pilnym są operowani. Ostatni z nich czekał na zabieg około 195 dni. Jeżeli natomiast szpital wypełnił już limit zapisany w umowie z NFZ, dalsze wykonywanie planowych operacji staje się ryzykiem zarządzającego placówką - mówi Anna Leder, rzeczniczka prasowa łódzkiego oddziału NFZ.

Rzeczniczka podkreśla, że planowe zabiegi finansowane są do wysokości limitu określonego w umowie z NFZ. Jeśli placówka wykorzysta cały kontrakt, decyzja o przeprowadzeniu kolejnych operacji spoczywa na dyrekcji szpitala, a Fundusz nie ma obowiązku zapłacić za tzw. nadwykonania.

Do placówek w województwie łódzkim trafiło 230 mln zł

Rzeczniczka NFZ przypomina, że w ubiegłym roku część nadwykonań została sfinansowana w całości, a część tylko częściowo.

- W ubiegłym roku udało nam się zapłacić za część świadczeń wykonanych ponad limit, czyli tzw. nadwykonania. Nie za wszystkie jednak w pełnej wysokości — za niektóre świadczenia NFZ zapłacił 100% wartości, za inne 70% lub mniej. To zawsze ryzyko zarządcze szpitali. Najważniejsze jednak, że operacje onkologiczne, ratujące życie czy wykonywane ze wskazań pilnych odbywają się na bieżąco. Nie mamy żadnych sygnałów ani od pacjentów, ani od szpitali, by takie operacje były przekładane. Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektorami placówek, którzy doskonale wiedzą, jak napięta jest sytuacja finansowa Funduszu. Obecnie przekazujemy środki do szpitali, poradni i gabinetów, w których prowadzona jest diagnostyka - podkreśla Anna Leder.

Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał z budżetu państwa dodatkowe 3,5 mld zł. Do placówek w województwie łódzkim trafiło 230 mln zł. To realne wsparcie, jednak — jak wskazują szpitale — nie pokrywa wszystkich potrzeb i nie rozwiązuje problemu od ręki, zwłaszcza w dużych ośrodkach o szerokim profilu zabiegowym.

NFZ apeluje, by szukać krótszych kolejek w mniejszych ośrodkach

NFZ zachęca, by nie ograniczać się do jednego szpitala. 

- Obłożenie oddziałów chirurgicznych czy ortopedycznych w regionie jest bardzo zróżnicowane. Dlatego zachęcamy pacjentów, by szukali miejsc, w których czas oczekiwania jest najkrótszy. Takie informacje można znaleźć na stronie internetowej Funduszu w zakładce Terminy leczenia albo uzyskać, dzwoniąc na bezpłatną infolinię NFZ — nasi konsultanci podpowiedzą, gdzie można zoperować się najszybciej. Widzimy też, że placówki w różnym tempie wykorzystują swoje kontrakty — to zależy nie tylko od pieniędzy, ale również od dostępności zespołu chirurgicznego czy medycznego. Pacjenci nie zawsze wiedzą, że także poza Łodzią, w szpitalach powiatowych, wykonywane są zabiegi na bardzo wysokim poziomie — przez wybitnych specjalistów, którzy często operują w kilku ośrodkach. Na stronie NFZ można też sprawdzić liczbę wykonanych zabiegów, czas hospitalizacji, odsetek powikłań i ryzyko reoperacji. Warto więc dobrze się przygotować i świadomie wybrać ośrodek, który niekoniecznie musi być w dużym mieście — zaznacza rzeczniczka łódzkiego NFZ. 

Fundusz zapewnia, że świadczenia ze wskazań pilnych, onkologicznych i ratujących życie są realizowane na bieżąco. 

- Chciałabym odpowiedzialnie uspokoić wszystkich pacjentów onkologicznych i tych, którzy czekają na pilne zabiegi, razem ze szpitalami robimy wszystko, by te operacje przebiegały bez żadnych zakłóceń. Jesteśmy w stałym kontakcie z placówkami. Jeśli zdarzy się, że jakaś operacja zostanie przełożona, to będzie to wyłącznie zabieg planowy. Pacjent w takiej sytuacji otrzyma najbliższy możliwy termin, a ten może się nawet skrócić, jeśli pojawi się wolne miejsce — zapewnia Anna Leder.

Rodzina nie chciała sekcji zwłok mężczyzny który zmarł pod szpitalem