Odbył się wielki wyścig zmotoryzowanych. Jego formuła była trochę inna niż typowych wyścigów. Nie chodziło o zdobycie jak największej prędkości, ale pokazanie kto najszybciej trafi z ul. Politechniki na Radogoszcz, jednocześnie przestrzegając przepisów. Wzięli udział: kierowca samochodu, motocyklista, rowerzysta i pasażer MPK.
- Będziemy jechali zgodnie z przepisami, bo to jest najważniejsze. Startujemy z parkingu Radwańska/Politechniki, jedziemy na Radogoszcz, na krańcówkę 59. Sprawdzimy czy da się szybko przyjechać – mówi Jarosław Kostrzewa, LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
Polecany artykuł:
Niespodzianki nie było. Wygrał motocyklista. Przejazd tą trasą zajął mu 16 minut.
- Kierowcy byli bardzo, bardzo uprzejmi za co w imieniu wszystkich motocyklistów bardzo dziękuję. Był piękny przejazd, piękna aleja między autami. Nigdzie nie stałem z wyjątkiem świateł. Było idealnie – tłumaczy Łukasz Rudnicki, motocyklista.
Zaskakująco dobrze poradził sobie również rowerzysta.
- Gdyby nie górki i doły byłbym znacznie szybciej. Zajęło mi to 33 minuty – mówi rowerzysta.
Ostatecznie w wyścigu najlepszy był motocyklista, a drugie miejsce zajął kierowca samochodu. Na trzecim miejscu znalazł się rowerzysta. Na końcu znalazł się pasażer jadący komunikacją miejską, któremu po drodze uciekł tramwaj, a cała trasa wraz z dojściem i oczekiwaniem na przystankach zajęła mu aż godzinę.
Kilka fotek z naszego " wyścigu ". Kolejność przyjazdu : Motocyklista, kierowca, rowerzyści, pasażer mpk.