Niemcy pogrążają się w kolejnych kryzysach. Już nie tylko gospodarczy, ale również demograficzny. Za naszą zachodnią granicą sytuacja przypomina tę w naszym kraju, ponieważ rodzi się tam coraz mniej dzieci. Zanotowano tam najniższą liczbę urodzeń od 15 lat!
W publikacji Federalnego Instytutu Badań nad Ludnością (Bundesinstitut fuer Bevoelkerungsforschung - BiB) i Uniwersytetu Sztokholmskiego, zamieszczonej w międzynarodowym czasopiśmie "European Journal of Population" poinformowano, że jesienią 2023 r. poziom dzietności w Niemczech wyniósł 1,36 dziecka na kobietę. W 2021 roku ta liczba wynosiła 1,57 dziecka na kobietę, o czym pisze forsal.pl.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Taka sytuacja nie jest przypadkowa. Eksperci obarczają winą liczne kryzysy. Ludzi niepokoi wojna w Ukrainie, wzrost inflacji i zmiany klimatyczne. Ciężko komukolwiek określić czy to tylko chwilowe pogorszenie czy też może zapoczątkowanie tendencji spadkowej.
Przez wiele lat (między 1975 rokiem a 2015) w Niemczech rodziło się mało dzieci. Poziom narodzonych dzieci przypadających na jedną kobietę był jednym z najniższych w Europie i wynosił między 1,2 a 1,4. Forsal.pl pisze, że wiele zmieniło się w 2015 roku kiedy wprowadzono zmiany w polityce rodzinnej. Wtedy współczynnik wynosił od 1,5 do 1,6. Spory wpływ na to mieli także migranci, ponieważ kobiety, które dopiero przybyły do Niemiec często miały większą liczbę dzieci.
W ilu polskich domostwach znajdziemy psy? Sprawdź, jak wypadamy na tle innych państw [GALERIA]