Ujawnili dane ofiar wypadku na A1. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich
- Prokuratorski list gończy za sprawcą tragicznego wypadku na autostradzie A1 ujawnił pełne personalia ofiar, w tym dziecka. Tymczasem w liście gończym podaje się m. in. dane o osobie poszukiwanej i "informację o treści zarzutu", nie zaś samą treść zarzutu - a tylko to uzasadniałoby jego wierne przywołanie. Wobec faktu, że mogło dojść do naruszenia praw ofiar przestępstwa, Rzecznik Praw Obywatelskich prosi Prokuratora Krajowego o zbadanie tej sprawy - poinformowało biuro RPO.
W liście otwartym wystosowanym do prokuratora Dariusza Barskiego Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, jakie przepisy gwarantowały ofiarom wypadku prawo do zachowania anonimowości. Chodzi o art. 51 ust. 2 Konstytucji RP, który mówi o tym, że władze publiczne nie mogą udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Wymienia także art. 280 Kodeksu postępowania karnego, który jasno określa, jakie dane powinny być podane w liście gończym.
- W świetle powyższych przepisów udostępnienie danych osób, które zginęły w wypadku, nie było konieczne dla zrealizowania celu, jakiemu służy list gończy, czyli poszukiwania osoby podejrzanej. Ponadto nie było do tego podstawy ustawowej - zaznacza Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich i dodatkowo powołuje się na przepisy unijne.
- Ten sposób korzystania z listu gończego nie realizuje też obowiązków wynikających z art. 21 ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/29/UE z 25 października 2012 r. ustanawiającej normy minimalne z zakresu praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw zastępującej decyzję ramową Rady 2001/220/WSiSW. W jej świetle państwa członkowskie zapewniają, by właściwe organy mogły podejmować podczas postępowania karnego odpowiednie środki w celu ochrony prywatności, w tym ochrony cech osobowych ofiary oraz wizerunku ofiar oraz członków ich rodzin. Ponadto państwa członkowskie zapewniają, by właściwe organy mogły podejmować wszelkie zgodne z prawem środki w celu zapobieżenia publicznemu rozpowszechnianiu wszelkich informacji, które mogłyby prowadzić do zidentyfikowania dziecka będącego ofiarą - czytamy w liście RPO.
Marcin Wiącek zwrócił się do prokuratora krajowego o zbadanie sprawy w trybie nadzoru służbowego, a także o poinformowanie o wynikach.
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku na autostradzie A1 doszło 16 września. W pożarze auta marki KIA zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". Jednakże dwa dni później piotrkowska policja wydała komunikat, w którym poinformowała, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Wywołało to burzę w internecie, a 24 września policja wydała kolejne stanowisko, w którym napisano, że w wypadku brały udział oba pojazdy.
Wkrótce za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Ostatecznie został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a obecnie trwa postępowanie ekstradycyjne.