Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek, około godziny 6 rano, w miejscowości Wilkszyce w Łódzkiem. 30-latek wpadł do studni na głębokość około sześciu metrów.
- Mężczyzna został ewakuowany przez strażaków przy pomocy technik alpinistycznych i przekazany zespołowi ratownictwa medycznego, który niestety stwierdził zgon. W akcji brały udział cztery zastępy straży pożarnej - mówi Jędrzej Pawlak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem sieradzkiej prokuratury.