W tym roku w naborze do szkół średnich uczestniczył podwójny rocznik. W Łodzi o miejsce w liceum lub technikum ubiegało się 9250 uczniów, czyli o 62 proc. więcej niż w roku szkolnym 2021/2022. Jednocześnie szkoły średnie w tym roku opuściło jedynie 4,3 tysiąca uczniów.
- W rekrutacji wzięła udział rekordowa liczba uczniów, z czego ok. 20 proc. to osoby z gmin ościennych - mówi wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka. - To, co było dla nas najważniejsze to, żeby każde dziecko znalazło miejsce w miejskiej placówce. Dlatego po konsultacji z dyrektorami szkół do planowanych wcześniej 54 nowych oddziałów dołożyliśmy jeszcze dodatkowe 10.
Polecany artykuł:
Po uruchomieniu 64 nowych oddziałów, w łódzkich szkołach średnich jest w sumie 9405 miejsc: 5997 w liceach ogólnokształcących, 2934 w technikach oraz 474 w szkołach branżowych I stopnia. W tym roku wśród najbardziej obleganych placówek znalazły się: III LO, IV LO, XXI LO, XXIV LO, XXIX LO i XXXIII LO oraz Technikum nr 10. Zawody najchętniej wybierane przez uczniów to technik informatyk, programista, logistyk i technik weterynarii.
W pierwszym etapie rekrutacji zakwalifikowało się 8449 kandydatów z 9250 biorących udział w naborze. To oznacza, że szkoły średnie nadal mają 956 wolnych miejsc – zarówno dla osób, które jeszcze nie brały udziału w rekrutacji, jak i dla 800 kandydatów, którzy nie zakwalifikowali się do żadnej z wybranych przez siebie szkół.
- Osoby, które nie dostały się do żadnej szkoły, nie powinny się martwić - będą miały taką możliwość w rekrutacji uzupełniającej – zapewnia wiceprezydent Łodzi.
Polecany artykuł:
Do 21 lipca rodzice lub opiekunowie zakwalifikowanych kandydatów muszą dostarczyć do szkoły oryginały świadectwa ukończenia podstawówki i zaświadczenia o wynikach egzaminu ósmoklasisty. 21 lipca o godzinie 12:00 opublikowane zostaną listy kandydatów przyjętych i nieprzyjętych. Tego samego dnia kurator oświaty ogłosi, ile jeszcze wolnych miejsc pozostało w szkołach średnich. Jednocześnie rozpocznie się rekrutacja uzupełniająca, która potrwa do 26 lipca.
- Nowe klasy będą liczyły prawdopodobnie 30-33 osoby. Zdajemy sobie sprawę, że to nie jest komfortowa sytuacja, ale naszym priorytetem jest to, żeby zapewnić wszystkim chętnym miejsce do nauki - podkreśla Małgorzata Moskwa-Wodnicka.