Szef Sztabu Generalnego uważa, że ryzyko wybuchu wojny jest realne

i

Autor: pixabay.com

Wiadomości

Szef Sztabu Generalnego uważa, że ryzyko wybuchu wojny jest realne. Czy Polska mogłaby liczyć na sojuszników?

2024-11-12 8:17

Gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, przyznał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że ryzyko wybuchu wojny to „realne zagrożenie”. Zaznaczył przy tym, że to, czy i kiedy wojna wybuchnie, w pewnym sensie zależy od nas. Czy w razie agresji ze strony Rosji lub Białorusi Wojsko Polskie otrzymałoby pomoc ze strony sojuszników i czy samo ruszyłoby na pomoc krajom bałtyckim?

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. Wiesław Kukuła, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” stwierdził, że ryzyko wybuchu „to realne zagrożenie”.

- Dla mnie najważniejsze pytanie jest inne. Czy i kiedy zdołamy zbudować system odporności państwa oraz zdolności Sił Zbrojnych do długotrwałego niwelowania tego zagrożenia. To, czy i kiedy wojna wybuchnie, w pewnym sensie zależy od nas. Atakowanie państwa dobrze przygotowanego do obrony, którego społeczeństwo stanie do walki, jest olbrzymim ryzykiem. Agresja zawsze karmi się słabościami – powiedział gen. Wiesław Kukuła.

Szef Sztabu Generalnego WP, wskazując na prognozy generalnego inspektora Bundeswehry gen. Carstena Breuera o możliwej odbudowie potencjału Rosji do konfrontacji z NATO do 2029 r.. stwierdził, że zakończenie konfliktu na Ukrainie „znacznie ułatwi jej rozbudowę swoich sił zbrojnych i może czas wskazany przez gen. Breuera znacznie skrócić”.

- Rosja dysponuje potencjałem demograficznym, surowcowym oraz co najważniejsze, wciąż sprawnie funkcjonującym przemysłem obronnym nie tylko do prowadzenia wojny, ale również równoległego rozwijania swojego potencjału obronnego – podkreślił gen. Kukuła.

Gen. Wiesław Kukuła w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapewnił również, że jest przekonany, że - w razie agresji ze strony Rosji lub Białorusi - Wojsko Polskie otrzymałoby pomoc ze strony sojuszników.

- Tak, mam taką pewność. NATO dzisiaj jest zupełnie inną organizacją niż jeszcze 10 lat temu. Jednym z przykładów mogą być plany regionalne oraz obserwowane przez mieszkańców Polski liczne ćwiczenia, które mają przygotować do walki zgodnie z ich zapisami siły z państw sojuszniczych. Z pewnością nie będziemy bronić się sami – zapewnił szef Sztabu Generalnego WP i dodał, że Polska też pomagałaby militarnie krajom bałtyckim w razie ewentualnej agresji. - Bo tak działa NATO. Z punktu widzenia spójności sojuszu bezpieczeństwo Polski zaczyna się w Estonii i pozostałych państwach bałtyckich. Walka o każdy centymetr NATO jest krytyczna dla wiarygodności sojuszu. Trzeba również pamiętać, iż obrona państw bałtyckich nie jest możliwa bez Polski, przez którą wiedzie do nich jedyne połączenie lądowe.

QUIZ o Wojsku Polskim. Jak dobrze znasz naszą armię? Wynik 13/15 tylko dla ekspertów

Pytanie 1 z 15
Kiedy obchodzimy święto Wojska Polskiego?
Bartosiak o zwycięstwie Trumpa. Co to oznacza dla Polski?