Siatkarskie derby Łodzi. Obrzydliwe słowa w kierunku zawodniczki. „Chce mi się płakać, gdy o tym myślę”

Siatkarskie derby Łodzi od początku do końca były przepełnione emocjami. PGE Grot Budowlani i ŁKS Commercecon walczyli w ćwierćfinale Pucharu Polski, choć według wielu był to przedwczesny finał. Patrząc na formę zespołów w tym sezonie jest to całkowicie uzasadnione. Łódzkie ekipy znajdują się w najlepszej trójce TAURON Ligi.

Derby dla ŁKS-u

Mecz zaczął się lepiej dla Budowlanych. Zespół bez zdecydowanie lepszy w pierwszy, to było widać w wyniku – 25:16. W kolejnej części to kibice ŁKS-u mieli więcej powodów do radości, ponieważ ich zespół zwyciężył 21:25. Okazało się, że sportowy roller coaster dopiero nabierał rozpędu. Trzeci set należał do Budowlanych. Po wyrównanej grze zakończył się on wynikiem 25:23. Patrząc na przebieg całego spotkanie nikt nie spodziewał się tego, co przyszło w czwartym secie. ŁKS absolutnie zdominował przeciwniczki. W pewnym momencie miały przewagę aż 16 punktów. Ostatecznie wygrały 14:25.

Aby wyłonić zwycięzcę potrzebny był tie-break. Przez cały czas był on dosyć wyrównany z lekkim wskazaniem na ŁKS, co miało wpływ na ostateczny wynik – 13:15.

Oburzające zachowanie kibiców

Sport to emocje. Niestety, niektórzy dają się nim za bardzo ponieść, przez co dochodzi do niedopuszczalnych sytuacji. W czwartym secie do Aleksandry Wenerskiej, zawodniczki Budowlanych, jeden z kibiców ŁKS-u miał krzyczeć „Ty ku***”.

Po meczu kapitan Budowlanych - Jelena Blagojević okazała wsparcie swojej koleżance.

- Jeżeli kibice mówili do mojej koleżanki, że jest k****, przepraszam za słowo, ale muszę go użyć, to jest to wstyd. Każda dziewczyna z mojego zespołu czy z drużyny rywalek, reprezentuje swój kraj i gra tutaj bardzo długo. I żeby z trybun słyszeć tak brzydkie słowa? To jest mecz siatkarski, a nie piłkarski, gdzie można wszystko […] Zawsze jest szkoda, gdy przegrywasz mecz, ale serce mi pęka, że nie potrafimy się zachować sportowo, tak jak zasługuje na to polska siatkówka. Tym bardziej że polska kadra robi takie fajne rzeczy. Trzeba szanować jednych i drugich – powiedziała Blagojević w pomeczowym wywiadzie dla Polsat Sport.

Siatkarkę zszokowało też to kto wypowiedział te słowa. Okazuje się, że mężczyzna siedział razem z zaledwie kilkuletnim dzieckiem.

– Gdy się odwróciłam, widziałam tego pana, który miał obok siebie cztero czy pięcioletnie dziecko. Tym bardziej serce mi pęka. Te dziewczyny grają w siatkówkę i zarabiają, ale nie zasługują na takie traktowanie. Chce mi się płakać, gdy o tym myślę –dodała zawodniczka.