Rusza Ramen Festival. Lokale zaskoczą wyjątkowymi daniami [ZDJĘCIA]

Nic tak nie rozgrzeje polskiej jesiennej aury jak azjatycki ramen. Od 4 listopada startuje szósta edycja Ramen Festival. Przez 10 dni 33 restauracje z Łodzi, Zgierza, Łasku i Bełchatowa przygotują 24 różne dania, wszystkie z japońskim makaronem w roli głównej.

Tegoroczny festiwal może zaskoczyć. Można się spodziewać najlepszych makaronów i wywarów. Fani tradycyjnego ramenu będą zadowoleni, ale również lubiący kuchenne eksperymenty mogą liczyć na coś ekstra. Dania prezentowane przez restauracje będą połączeniami wielu kultur. Oprócz typowych składników, można natrafić na nasze polskie grzybki, które restauratorzy własnoręcznie zbierali i suszyli.

- Co do wywaru to każdy z kucharzy ma swój myk, żeby miał „to coś”. W makaronie za wiele nie zrobimy, bo to są trzy składniki. Możemy się pobawić jedynie stylem makaronu, bo są pofalowane, proste, grubszy, cieńszy – w zależności do jakiego bulionu go używamy. […] Makaron najlepiej przygotować samemu lub tak jak my kupujemy świeży od zaprzyjaźnionej restauracji. Przy takim zapotrzebowaniu trzeba mieć porządną maszynę do produkcji ramenu. […] W tym roku zaskoczymy grzybami, będzie jesiennie. Będą shiitake, borowiki i podgrzybki. To nasze zbiory, które suszyliśmy. W połączeniu z shiitakami moczyliśmy je długo w sosie sojowym, dlatego shoyu będzie mocno grzybowe – mówi Paweł Niewiadomski, „Zielony Chrzan”.

Nie zawiodą się smakosze włoskiej kuchni. Będą na nich czekać warianty ramenu z pomidorami, burratą i pesto. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na m.in. danie powstałe na bazie popularnej w Malezji zupie laksa czy też ramen serowy.

- Lokale zaskakują również dodatkami, wśród których można wymienić kalmary z boczniaka, dynię, gęsie żołądki, grillowane figi czy parmezan. Cieszy nas też, że coraz częściej restauratorzy sami przygotowują makaron - mówi Izabella Borowska z Jemy w Łodzi.

Na to wydarzenie przygotowano specjalne dania, które przykują uwagę nawet największych niejadków. Ceny festiwalowych pozycji wahają się między 29 a 59 zł, natomiast ich gramatura wynosi ok. 450-900 g.

Jak podają organizatorzy, festiwalowi będą towarzyszyły dodatkowe atrakcje. Pierwsza już 5 listopada w studiu Book&Cook, w którym Bartosz Snecz Dębski wraz z uczestnikami ugotują od podstaw ramen według autorskiego przepisu. Trzy dni później (we wtorek 8 listopada) w restauracji Sendai w Monopolis odbędzie się wyjątkowa kolacja, oczywiście z ramenem w roli głównej. Poza skosztowaniem japońskiej kuchni uczestnicy będą mieli okazję usłyszeć o tajnikach przygotowania ramenu, sami dobiorą dodatki do swojego dania (dzięki czemu każdy ramen nabierze indywidualnego charakteru) oraz spróbują sake produkcji szefa kuchni Michała Przybysza.

Organizatorami imprezy jak zawsze są: portal Jemy w Łodzi i Łódzkie Centrum Wydarzeń.