O tym wypadku mówiła cała Łódź. Młody rowerzysta na jednej z parkowych alejek potrącił kobietę i uciekł, nie udzielając jej pomocy. Piesza w ciężkim stanie trafiła do szpitala, a rowerzystę poszukiwali policjanci z całej Łodzi. Ostatecznie udało się go złapać. W porę, bo chciał uciec za granicę.
- Policjanci, którzy przybyli na miejsce wypadku ustalili przebieg zdarzenia. Dzięki relacji świadków dowiedzieli się, że rowerzysta był dostawcą jedzenia. Jeszcze tego samego dnia mundurowi przekazali sprawę swoim kolegom z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym. Zaangażowanie oraz skrupulatna analiza zebranych dowodów doprowadziły do ustalenia tożsamości mężczyzny i jego zatrzymania - mówi mł. asp. Jadwiga Czyż z WRD KMP w Łodzi. - Okazało się, że młodzieniec był już spakowany i zamierzał wyjechać z Polski, jednak policjanci byli szybsi.
17-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanej. Teraz grozi mu kara 8 lat więzienia.