Choć umowa z dotychczasowym operatorem Łódzkiego Roweru Publicznego powinna obowiązywać do końca 2024 roku, władze miasta postanowiły rozwiązać ją wcześniej. Zdaniem urzędników i środowisk rowerowych Łódzki Rower Publiczny w obecnym kształcie nie spełniał oczekiwań mieszkańców. Na wielu stacjach brakowało rowerów, nie były należycie serwisowane i wielokrotnie pojawiały się problemy z wypożyczaniem ich ze stacji. W samym tylko 2023 roku na operatora Łódzkiego Roweru Publicznego nałożono kary o wartości 428 tys. zł. Łącznie przez cały okres umowy (od 2021 r.) naliczono 2,3 mln zł kar.
- Dalej utrzymywanie takiego „półżywego” systemu nie ma większego sensu – mówi radny Bartosz Domaszewicz. - W tym roku musielibyśmy wydać kolejne 7 mln zł wynagrodzenia dla tego operatora na podtrzymywanie systemu, który nie działa.
Władze miasta zapewniają, że mimo rozwiązania umowy z dotychczasowym operatorem, publiczne rowery nie znikną w tym roku z ulic Łodzi. Przetarg na nowego operatora ma być ogłoszony w połowie przyszłego tygodnia, a nowy podmiot odpowiedzialny za system roweru publicznego ma być wyłoniony do wiosny.
- Podejmiemy próbę bardzo szybkiego postawienia nowego systemu roweru publicznego, który wystartuje na wiosnę roku 2024 – zapowiada Bartosz Domaszewicz. - Chcemy, żeby to był okres jednego roku, który pozwoli nam przetestować też pewne nowe rozwiązania, po to, żeby ocenić, czy chcemy, aby ten system dalej funkcjonował w kolejnych latach, czy nie.