Rok temu to był hit transferowy Widzewa. Właśnie zasilił szeregi ligowego rywala

Rozstanie po roku współpracy

Jakub Łukowski trafił do Widzewa Łódź na początku czerwca 2024 roku z Korony Kielce. Związał się wówczas z klubem z al. Piłsudskiego 138 dwuletnią umową. Do klubu przychodził jako jeden z największych transferów Widzewa w 2024 roku.

Pomocnik nie musiał długo czekać na debiut — po raz pierwszy w barwach Widzewa wystąpił już w inauguracyjnym meczu poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy przeciwko Stali Mielec. Spotkanie to było dla niego udane, bo nie tylko pojawił się na boisku, ale również zdobył bramkę.

Kolejne mecze również zachwyciły kibiców, którzy zaczynali widzieć w nim nowego lidera ofensywy pod nieobecność Bartka Pawłowskiego (kapitan Widzewa zmagał się wtedy z poważną kontuzją).

„Łuko” dał się poznać jako ekspert od ładnych goli. Oprócz wspomnianego meczu ze Stalą, w lidze strzelał także w meczach z Cracovią i GKS-em Katowice.

Statystyki nie powalają

W całym sezonie 29-latek zagrał w sumie 30 razy. W Ekstraklasie rozegrał 27 meczów, w których strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę. W rozgrywkach Pucharu Polski pojawił się na boisku trzykrotnie, notując jedną bramkę i dwa ostatnie podania.

Mimo tych liczb, klub postanowił zakończyć współpracę z zawodnikiem. „Kontrakt z zawodnikiem rozwiązano za porozumieniem stron” – poinformował Widzew w oficjalnym komunikacie.

Czas na nowy rozdział

Od przyszłego sezonu zawodnik będzie reprezentować barwy GKS-u Katowice.

"Rozmowy z GKS przebiegły dynamicznie, w kilka dni dopięliśmy wszystkie szczegóły. Mam nadzieję, że proces aklimatyzacji w nowym klubie będzie szybki. Myślę, że moje doświadczenie pomoże zespołowi" – powiedział Łukowski w rozmowie z klubową telewizją.

GKS Katowice związał się z Jakubem Łukowskim dwuletnim kontraktem.