O tej nietypowej sytuacji poinformował w czwartek (25 lutego) Express Ilustrowany. Całe zdarzenie miało miejsce w zakładzie firmy BSH, mieszczącym się przy ul. Lodowej w Łodzi. Jak ustaliła reporterka gazety, w ubiegłym tygodniu - gdy temperatura była minusowa, a na ziemi leżał ciągle śnieg - do firmy wmaszerował pracownik... w stroju Adama.
Całkowicie goły mężczyzna miał udać się wprost do biura i oświadczyć, że przyszedł do firmy, by spotkać się ze swoim przełożonym.
Nie wiemy, czy spotkanie doszło do skutku i o czym porozmawiać z szefem chciał nagi mężczyzna. EI donosi jednak, że na miejsce wezwana została policja. Całe zdarzenie potwierdza rzeczniczka BSH, oraz Adam Fiedukowicz z łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
Jak powiedział dziennikarce gazety policjant, nagi mężczyzna nie zachowywał się logicznie i był pobudzony. W związku z tym, na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Wielbiciel nietypowej formy morsowania, przewieziony został do szpitala.
Mamy nadzieję, że nie nabawił się zapalenia płuc!