W związku z niedawną awarią w jednym z łódzkich autobusów, radny Prawa i Sprawiedliwości - Sebastian Bulak uznał, że konieczna jest kontrola stanu technicznego taboru MPK, o czym informuje Dziennik Łódzki.
Wydarzenie było wyjątkowo nieprzyjemne w skutkach dla jednego z pasażerów, który został poszkodowany. Przez wyciekający płyn chłodniczy trafił on do szpitala z poparzeniami.
„Pojazdami komunikacji miejskiej podróżują codziennie tysiące łodzian. Niestety stan techniczny pojazdów MPK pozostawia wiele do życzenia. Jako radny Rady Miejskiej pracujący w Komisji Transportu i Ruchu Drogowego, nie mogę pozostawić tego stanu rzeczy, w tym wielu skarg mieszkańców, bez reakcji. Ostatecznym powodem mojej decyzji jest zdarzenie, do którego doszło na początku marca, kiedy to pasażer autobusu linii 96A, został poparzony gorącą cieczą, która wylała się na jego głowę z dachu autobusu. Pasażer ten trafił do szpitala." - pisze radny w piśmie do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, które opublikował na swoim facebooku.
Sebastian Bulak dodaje, że mimo apeli mieszkańców, stan techniczny pojazdów nie ulega żadnej poprawie.
