Pożar przytuliska w Głownie
Pracownicy i czteronożni mieszkańcy przytuliska w Głownie przeżyli chwile strachu. W nocy z 14 na 15 stycznia wybuchł pożar. Na szczęście wolontariuszki zdążyły na czas i uratowały z budynku psy, które spędzały tam noc. Żadne zwierzę nie ucierpiało w pożarze.
Zniszczony został budynek gospodarczy, w którym przebywały starsze psy, lekarstwa, suplementy oraz pralnia.
- Przyczyną była wada elektrycznych urządzeń grzewczych. Palił się budynek gospodarczy, 4 psy zostały ewakuowane przez pracowników przytuliska, jeszcze przed naszym przybyciem – powiedział nam Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Łódzkiego Komendanta WojewódzkiegoPaństwowej Straży Pożarnej.
Pierwsi strażacy pojawili się na miejscu 12 minut po wpłynięciu zgłoszenia. Szybka interwencja pozwoliła uniknąć rozprzestrzenienia się pożaru. Łącznie w interwencji brało udział 6 zastępów.
Polecany artykuł:
Zbiórka pieniędzy
Uruchomiono specjalną zbiórkę pieniędzy. Niestety straty są ogromne. Spaliły się pralka i suszarka. Niczego nie dało się uratować. Starsze, psiaki które dotychczas spały w ogrzewanym blaszaku, musiały trafić do zimnych boksów.
Wsparcie okazało już ponad 3 tys. osób, którzy przekazali ponad 155 tys. zł.
Rusza rozbiórka kładki na al. Wyszyńskiego w Łodzi