Plaga kradzieży katalizatorów w regionie łódzkim
Jeszcze kilka lat temu złodzieje najchętniej okradali nas z zamontowanego w samochodzie radia. Jednak w ostatnim czasie w regionie coraz więcej osób traci swoje katalizatory. Policjanci orzestrzegają- to już prawdziwa plaga. Przestępcy najczęściej zakradają się pod auta w nocy, na niestrzeżonych parkingach. Ale nie brakuje też ryzykantów, którzy kradną w biały dzień.
Za kradzież katalizatora są surowe kary. Złodziej może usłyszeć wyrok nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dlaczego złodzieje kradną właśnie katalizatory?
Katalizator, czyli element układu wydechowego, zawiera platynę i pallad. To właśnie ze względu na te dwa czynniki, złodzieje są łasi na nasze katalizatory. Za wyciętą cześć w skupie złomu oszuści mogą dostać od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Poza tym, kradzież katalizatora zajmuje złodziejowi maksymalnie kilka minut, a brak tego urządzenia trudno zauważyć na pierwszy rzut oka.
Polecany artykuł:
Jak zabezpieczyć auto przed kradzieżą katalizatora?
Dobrym pomysłem jest, by uchronić się przed kradzieżą katalizatora jest montaż specjalnych, rozbudowanych osłon antykradzieżowych utrudniających wycięcie i demontaż katalizatora czy filtra cząstek stałych. Osłony są montowane przy użyciu śrub i nakrętek zrywalnych, więc nie da się ich odkręcić, a blacha jest tak gruba, że wycięcie osłony wymaga zastosowania cięższego sprzętu albo mnóstwa czasu. To często zniechęca złodzieja.
Warto jednak pamiętać o tym, że katalizatory i filtry cząstek stałych należą do elementów, które rozgrzewają się niekiedy do ekstremalnych temperatur. Źle zaprojektowana osłona może zakłócić przewidzianą cyrkulację powietrza, co może doprowadzić do przegrzania części, a nawet do pożaru.