życie miasta

Pani Basia od ponad 40 lat prowadzi warzywniak. Miasto chce go zlikwidować i postawić na... zieleń

To bardzo wyjątkowe i historyczne już miejsce na mapie miasta. Mowa o warzywniaku znajdującym się przy ulicy Narutowicza 58, który od lat prowadzi pani Basia. Miasto jednak chce zlikwidować sklep. Zrozpaczona kobieta nie wyobraża sobie zamknąć miejsca, które tworzyła latami. Nie wyobrażają sobie też tego kupujący. Wybraliśmy się na miejsce.

Pani Basia prowadzi od 40 lat warzywniak. Miasto chce go zlikwidować

Warzywniak znajdujący się przy Narutowicza 58 w okolicy znają wszyscy i chętnie robią tu zakupy. Jak podkreślają kupujący, można tu znaleźć najsmaczniejsze warzywa i owoce, ale i jajka z wolnego wybiegu czy kiszonki.

Od ponad 40 lat miejsce prowadzi pani Basia, wcześniej przez lata prowadzone było przez jej teścia. Warto też podkreślić, że jest to jedyne takie miejsce w okolicy, która została opanowana przez popularne franczyzy.

"Przychodzą tu stali klienci, ale jest też wiele ludzi, którzy dzwonią i ja im do domu zanoszę zakupy, bo nie są w stanie sami przyjść." - mówi w rozmowie z Eską właścicielka.

Okazuje się jednak, że wkrótce sklep może zniknąć z mapy naszego miasta. Jak przyznała w rozmowie, na przyszły rok nie otrzymała przedłużenia lokalizacji. Natomiast na ten rok jest klauzula, że gdyby coś się zadziało, ma siedem dni na opuszczenie terenu.

A jakie plany ma urząd wobec tego miejsca?

"Jest jakaś koncepcja wybudowania pasa wzdłuż ulicy Narutowicza, który zostanie zazieleniony. Piszę odwołanie, zbieram podpisy wszystkich klientów. Mam 14 dni na całe odwołanie. Ja mam swoje lata, nie będę się nigdzie przenosić. Ale myślałam, że jeszcze kilka lat tutaj popracuję" - tłumaczy pani Basia.

Zaskoczeni i zbulwersowani likwidacją sklepu są również klienci.

"Przychodzę tu od lat. Nie wyobrażam sobie tej ulicy bez tego miejsca i bez pani Basi" - mówi jedna z kupujących.

"To jest jakaś masakra, przecież tu jest tak wąski teren, parkingi, uczelnia. Obok mamy zielonych terenów mnóstwo. Czy naprawdę urząd musi wszystko komplikować i zabierać miejsce pracy swoim mieszkańcom? To absurdalne" - dodaje inna klientka, którą spotkaliśmy.

Likwidacja warzywniaka przy Narutowicza. Urząd komentuje

Skontaktowaliśmy się również z urzędem miasta, który potwierdził, że są plany na zagospodarowanie tego terenu w inny sposób.

Biuro prasowe informuje nas, że miasto chce uporządkować okolice placu Dąbrowskiego.

Jednocześnie urząd deklaruje pomoc w przeniesieniu biznesu do jednego z pobliskich lokali, którymi dysponuje.​

Zakupy w sieci vs sklepy stacjonarne - Przemysław Dwojak - Co nas czeka#14
Sonda
Co wolisz?