Katowany i głodzony pies w Aleksandrowie Łódzkim. "Był ciągnięty za głowę po schodach i zrzucany z nich"

Katował, głodził i znęcał się nad swoim psem. Zwierzę zostało odebrane

O krok od tragedii było w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie w jednym z mieszkań przy ulicy Wojska Polskiego właściciel psa katował swoje zwierzę. Na krzywdę czworonoga nie była obojętna jedna z mieszkanek, która sprawę zgłosiła do urzędu.

Jak się okazało, pies był zaniedbany, odwodniony i zagłodzony, nie miał zębów. Właściciel natomiast twierdził, że zwierzę jest stare więc leczenia nie potrzebuje. 

"Ciągnięty za głowę po schodach, kilkukrotnie zrzucany z nich przez właściciela bo nie był w stanie sam po nich wejść. (...) Gdyby nie Pani, która w naszej opinii jest bohaterką bo nie bała się tego zgłosić do UM , psiak już by nie żył. Zabraliśmy go natychmiast po zgłoszeniu w stanie krytycznym. Trafił do kliniki, jest z nim bardzo źle. Pies bardzo cierpi" - informuje SOS ZWIERZ Aleksandrów Łódzki. 

Wciąż trwa walka o życie pieska. Ale my również nie musimy być obojętni i możemy działać, by pomóc zwierzęciu wrócić do sił. W Urzędzie Miasta w Aleksandrowie Łódzkim (ul. Jasińskiego 20) trwa zbiórka miękkiej karmy dla seniorów.  

Właściciel psa odpowie za swoje zachowanie. Grozi mu do 5 lat więzienia

Bestialski czyn zostanie ukarany. Skontaktowaliśmy się z policją, by dowiedzieć się, na jakim etapie jest obecnie sprawa mężczyzny, który znęcał się nad swoim psem. 

"12 lutego 2025 roku do Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim wpłynęło zawiadomienie dotyczące nieprawidłowej opieki nad zwierzęciem na terenie Aleksandrowa Łódzkiego. Zwierzę zostało zabezpieczone na terenie jednej z klinik dla zwierząt. Czynności podjęte przez policjantów mają ustalić w jaki sposób i w jakim okresie dochodziło do nieprawidłowej opieki nad zwierzęciem. Za popełniony czyn z art. 35 pkt. 2 Ustawy o Ochronie Zwierząt, przewidziana jest kara do 5 lat pozbawienia wolności." - poinformował nas asp. Łukasz Krzemień ze zgierskiej policji. 

W ilu polskich domostwach znajdziemy psy? Sprawdź, jak wypadamy na tle innych państw