Legenda polskiej siatkówki i PGE Skry Bełchatów – Mariusz Wlazły, po tym sezonie zakończy swoją zawodniczą karierę. Aktualny zawodnik Trefla Gdańsk poinformował kibiców, że już go nie zobaczą w roli siatkarza, jednak nie rozstaje się z aktualnym klubem. Jego nową rolą będzie funkcja koordynatora psychologicznego. Pomoże mu w tym wiedza, którą nabywa na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie studiuje psychologię.
Polecany artykuł:
Koniec kariery takiej legendy jest zamknięciem pewnego rozdziału. Informacja jest smutna zwłaszcza dla kibiców z Bełchatowa. Z pewnością każdy liczył na powrót zawodnika do klubu, w którym spędził 17 lat. Pojawiły się nawet pogłoski, że po odwołaniu wcześniejszego prezesa Skry, tę funkcję przejąłby właśnie Mariusz Wlazły.
- Tylko raz zmieniłem barwy klubowe. Zostałem w gdańskim klubie przyjęty bardzo przyjaźnie, ludzie są w nim wyjątkowo otwarci i wzajemnie się wspierają – powiedział siatkarz podczas konferencji prasowej, tym samym urywając wszelkie spekulacje na temat swojej przyszłości.
W najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej Wlazły rozegrał 504 mecze – większość z nich w barwach Skry. Zdobył także tytuł mistrza świata, a także medal Ligi Mistrzów.