"Bulba-dance" to obecnie hit na Białorusi. Jego autorką jest 12-letnia Angelina Wołkowa, która ma już na swoim koncie kilka sukcesów. Dwukrotnie otrzymała Nagrodę Prezydenta Republiki Białorusi oraz dwa razy dotarła do półfinału Dziecięcej Nowej Fali w 2018 i 2022 r.
Niewykluczone, że najnowszy teledysk stanie się dla niej windą do prawdziwej kariery, a to za sprawą Alaksandra Łukaszenki, który zdecydował się w nim wystąpić. "Bulba-dance" to swoisty hymn do ziemniaka, który jest dobrem narodowym Białorusi. Na samym początku klipu można zobaczyć Łukaszenkę, który w gumofilcach przechadza się po polu, a następnie pakuje ziemniaki do worków. Zresztą zobaczcie sami.
W "Bulba-dance", poza prezydentem, wzięli udział także białoruscy celebryci. W klipie można zobaczyć prezenterów telewizyjnych, sportowców, milicjantów, kucharzy, a także zwykłych robotników. Wszyscy radośnie podrygują do wesołej melodii i słów "w bulbie jest sens i nasz los".
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Piosenka jest śpiewana po białorusku, co jest ewenementem. Jak zaznacza Biełsat, to może mieć związek z kultywowaniem starego radzieckiego mitu, mówiącego o tym, że "język rosyjski jest językiem miasta i przemysłu, a białoruski językiem wsi i chłopów".
Klip do ziemniaczanej piosenki miał swoją premierę 15 listopada. Początkowo twórcy obawiali się tego, jak zostanie odebrany.
– Po premierze teledysku bardzo się martwię, bo zastanawiam się, jak odbiorą to widzowie, czy im się spodoba. Ale jednocześnie czuję też dumę, że sam nasz prezydent wziął udział w nagraniu, pokazując miłość do ojczyzny - mówiła Angelina Wołkowa portalowi zviazda.by.
Po 6 dniach teledysk został wyświetlony ponad 76 tys. razy, co niewątpliwie jest sukcesem dla młodej piosenkarki.
Przypominamy - to nie pierwszy raz, kiedy białoruski dyktator zaskakuje. We wrześniu do sieci trafiło kuriozalne nagranie, na którym Alaksandr Łukaszenka rąbał drewno dla Europy. W ostatnich dniach z kolei zasłynął groteskową opowieścią. Prezydent Białorusi przekonywał, że w młodości pędził traktorem 280 km/h i bał się, że wzbije się w powietrze.