"Ludzie będą ropieć". Makabryczna wizja jasnowidza Jackowskiego. Czy będzie wojna atomowa?

Tak makabrycznej wizji jasnowidz Krzysztof Jackowski nie miał od dawna. 

- Mimo że jest dzień, na świecie robi się ciemno, a potem z tej ciemności robi się żółto (...) W dzień robi się ciemno, a z tego ciemnego robi się żółto, niezdrowo żółto (...) Czerń przeobrazi się w żółć, a ta żółć nie będzie zdrowa – przepowiada wizjoner.

Jasnowidz następnie wyjaśnia, że nie chodzi mu o żadne zjawiska naturalne. W dalszej części jego transmisji można usłyszeć:

– To zrobi wielki pożar, ale tak ogromny, że naprawdę będzie mowa o skażeniu nie tylko lokalnym, ale o skażeniu wędrującym. Tak dużo tego będzie. A tam gdzie to skażenie dojdzie ludzie będą ropieć (…) Będą mieli miejsca na ciele, które będą obłożone ropą. Będą ropiały im części ciała – kontynuuje Jackowski.

Jego słowa od razu przywodzą na myśl atak jądrowy. Zwłaszcza, że w kolejnej części profeta mówi:

- Będzie się mówiło o ohydnym czynie ludzkości – zapowiada.

Na co warto zwrócić uwagę, tym razem Jackowski podał przybliżoną datę zbliżającego się pożaru, który ma doprowadzić do skażenia. Jego zdaniem będzie to we wrześniu lub w październiku.

Czy będzie wojna atomowa?

Z przerażającej wizji Krzysztofa Jackowskiego można wyczytać, że świat czeka atak jądrowy. Nie wiemy czy tak się stanie, ale wizje jasnowidza z Człuchowa wielokrotnie się urzeczywistniały. Kilka lat temu przepowiedział zbliżającą się pandemię. Mówił wtedy, że "ludzie będą bali się oddychać". Kiedy do Polski dotarł koronawirus, internauci od razu skojarzyli to ze słowami wizjonera. 

Później Jackowski przepowiadał "konflikt zbrojny u naszych bram". Wkrótce rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Czy teraz wizja będzie prorocza? Miejmy nadzieję, że nie.