Po dwóch wyjazdowych spotkaniach ŁKS powraca na stadion Króla. Tutaj łodzianie podejmą zespół Radomiaka. Mimo poprawy formy Rycerze Wiosny nadal zajmują ostatnie miejsce, więc jeśli nadal chcą się liczyć w walce o utrzymanie, to muszą punktować w takich meczach.
- Gramy u siebie. W swoim domu. Na stadionie Króla. Przy swojej publiczności, która na pewno nas jeszcze bardziej zmotywuje. Chcemy oczywiście wygrać z Radomiakiem. Wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji i jak wygląda tabela – powiedział Marcin Matysiak, trener ŁKS-u.
W 27 ligowych meczach ŁKS zdobył zaledwie 18 punktów. W zespole jednak jest nadzieja na zmianę tego stanu rzeczy. Do tego konieczne jest skupienie się na kolejnych wyzwaniach. Już nie ma miejsca na błędy.
- Staramy się nie patrzeć na to, co za nami. Próbujemy patrzeć w przyszłość i skupiać się nad tym, co ważne jest teraz. Chcemy się skupiać się na sobie, bo analiza analizą, ale to nie może być tak, że 70 proc. naszej uwagi poświęcamy rywalowi, a tylko 30 proc. nam. Te proporcje muszą być odwrócone – dodaje trener ŁKS-u.
Na konferencji pojawił się także Engjëll Hoti. Wypowiedział się m.in. na temat pracy z trenerem Matysiakiem, który objął zespół stosunkowo niedawno.
- Trener Marcin Matysiak wprowadza do zespołu dużo dobrej energii. Widać jego wkład w działania taktyczne. Przede wszystkim pomaga nam zmienić nasze nastawienie mentalne. Dzięki temu czujemy się silniejsi i wierzymy, że możemy wygrywać kolejne mecze – powiedział piłkarz.
Nie tylko sztab, ale także piłkarze wierzą w sukces w meczu z Radomiakiem.
- Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Myślę, że ostatni mecz też dał nam trochę pozytywów i taki odbiór tego meczu przekazał też nam sztab trenerski. Mamy dobrą energię i skupiamy się wyłącznie na meczu z Radomiakiem, który spróbujemy wygrać – dodał Engjëll Hoti.
Mecz między ŁKS-em, a Radomiakiem Radom odbędzie 14 kwietnia o godz. 12:30.
Trwa budowa przystanku kolejowego Łódź Zarzew