ŁKS-u nie ma w Ekstraklasie, więc to Ekstraklasa przyjedzie do ŁKS-u. Już dzisiaj odbędzie się wyjątkowe spotkanie w Pucharze Polski. ŁKS będzie gospodarzem w meczu z Legią Warszawa. Kibice z Łodzi są bardzo podekscytowani tym spotkaniem, ale mało kto stawia na ich zespół. O tym, że będzie to wyjątkowo trudny mecz wie także trener ŁKS-u. Jednak nie spisuje on swojego zespołu na straty.
- Żeby rywalizować z Legią musimy być najlepszą wersją siebie. Wiemy, że to jeden mecz, chcemy mocno się postawić Legii i awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. Legia ma dużo atutów, ale ma też swoje wady, więc postaramy się to wykorzystać. Chcemy wycisnąć maksa z tych dwóch ostatnich meczów. Kibice nas mocno wspierali w Łodzi i na wyjazdach, więc chcemy dać im dużo radości – powiedział przed meczem Jakub Dziółka, trener ŁKS-u.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Ostatni mecz na Stadionie Króla między ŁKS-em a Legią zakończył się remisem 1:1. To wynik, który kibice chętnie wzięliby w ciemno. W pucharze jeśli mecz nie przyniesie rozstrzygnięcia odbywa się dogrywka. Jeśli po niej dalej będzie remis o zwycięzcy decydują rzuty karne, a w tych zdarzyć się może wszystko.
Zdecydowanie gorzej zespół z Łodzi zaprezentował się w meczu w Warszawie, którym oba kluby rozpoczęły zeszły sezon ligowy. Ten zakończył się wynikiem 3:0 po hat-tricku Pekharta. I tak był to łagodny wymiar kary. Przed większą porażką ŁKS uratowała świetna forma Aleksandra Bobka.
Pucharowe spotkanie między ŁKS-em a Legią odbędzie się 5 grudnia o godz. 18:00.
Absurd drogowy przy Strykowskiej. Dawny przejazd zablokował… przystanek autobusowy