We wtorek (28 marca) ok. godz. 19:20 policjanci z Tuszyna zauważyli w Żerominie jadącą oplem kobietę, która nie była w stanie utrzymać prawidłowego toru jazdy. Ponadto w lewych kołach prowadzonego przez nią samochodu nie było powietrza. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali kobietę do kontroli.
Jak się okazało, za kierownicą opla astry siedziała 67-letnia mieszkanka powiatu piotrkowskiego. Policjanci natychmiast wyczuli od niej silny zapach alkoholu, a bełkotliwa mowa kobiety tylko utwierdziła ich w przekonaniu, że 67-latka jest pijana. Badanie wykazało, że kierująca oplem kobieta miała w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
- Kobieta w rozmowie z funkcjonariuszami przyznała się, że zjeżdżając z wiaduktu na autostradzie A-1 zderzyła się z innym pojazdem i uderzyła w bariery energochłonne - informuje mł. asp. Aneta Kotynia z Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód. - Jednocześnie na komisariat zgłosił się również drugi uczestnik kolizji, który poinformował o zdarzeniu, w którym uczestniczyła 67-latka.
Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 67-latka odpowie przed sądem. Grozi jej kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.