Do brutalnego pobicia dwóch obywateli Ukrainy około północy w nocy z soboty na niedzielę (25/26 marca) w Parku im. Reymonta w Łodzi. Pobici mężczyźni od kilku lat mieszkają w Łodzi, a feralnej nocy bawili się w klubie na ul. Piotrkowskiej. Wracając do domu, postanowili skrócić sobie drogę przez Park Reymonta. Tam natknęli się na grupę młodych osób. W pewnej chwili młodzi ludzie zaatakowali Ukraińców, bijąc ich pięściami i kopiąc. Gdy sprawcy doszli do wniosku, że mają już dość, zostawili pobitych mężczyzn i spokojnie sobie odeszli. Ukraińcy dotarli o własnych siłach do domu, a następnego dnia rano zgłosili się do szpitala i powiadomili o zdarzeniu policję. Okazało się, że obaj są bardzo poobijani - poza licznymi siniakami i guzami jeden z nich miał złamane żebra i szczękę, a drugi wybity ząb.
W oparciu o zebrany materiał dowodowy, w tym zwłaszcza o zapisy monitoringu, policjanci szybko zatrzymali 4 potencjalnych sprawców w wieku od 16 do 21 lat. Najmłodszy z nich będzie odpowiadał przed sądem dla nieletnich.
- Po skompletowaniu dowodów brak jest podstaw by stawiać tezę, że do zdarzenia doszło na tle narodowościowym. Z zeznań samych pokrzywdzonych wynika, że nie pamiętają dokładnie, jak doszło do ataku i jakie słowa przez kogo były używane - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania. - Prawdopodobnie ostatecznie podejrzani będą odpowiadać za udział w pobiciu, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze do lat 3.
Zatrzymani mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem i zobowiązani do stawiennictwa we właściwej jednostce policji. Mają też zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi.