Kolejne wykolejenie tramwaju w Łodzi. „Oddajcie ludziom pieniądze za bilety i migawki!”

Jazda po Łodzi w ostatnich dniach wymaga dużych pokładów cierpliwości. Kierowcom uprzykrzają życie remonty, a zwłaszcza prace na skrzyżowaniu al. Włókniarzy i Drewnowskiej, gdzie w związku z budową tunelu średnicowego zwężono jezdnię do zaledwie jednego pasa w każdą stronę. Korzystanie z komunikacji miejskiej też może przyprawić o ból głowy. W piątek (23 czerwca) ok. godz. 10 doszło do kolejnego już w tym tygodniu wykolejenia tramwaju na skrzyżowaniu ul. Zachodniej i Legionów.

- Przyczyną (wykolejenia – red.) jest rozregulowanie się iglicy na połączeniu wlotu w samą ulicę Zachodnią. Prowadzący pojazd twierdził, że jak najeżdżał, to było wszystko w porządku - poinformowała Agnieszka Kowalewska-Wójcik z Zarządu Inwestycji Miejskich. - O dokładnych przyczynach osądzi komisja.

Tramwaje linii 2, 3, 6, 11 i 19 kierowane są objazdem. Linia 2 kursuje od Centrum al. Mickiewicza, Włókniarzy i Limanowskiego. Linie 3 i 6 skierowano al. Mickiewicza na Karolew. Linie 11 i 19 jadą ul. Żwirki, Kościuszki i Piotrkowską na południe. Objazdy obowiązują w dwóch kierunkach.

W związku z wykolejeniem tramwaju MPK Łódź uruchomiło autobusową komunikację zastępczą, która od Piotrkowskiej Centrum kursuje w kierunku Teofilowa, Radogoszcza i na ul. Łagiewnicką.

Swojego niezadowolenia wobec ostatnich wydarzeń w mieście nie kryją łodzianie.

„Oddajcie ludziom pieniądze za bilety i migawki!” - to jeden z komentarzy zamieszczonych w mediach społecznościowych po piątkowym wykolejeniu tramwaju. W krótkim czasie komentarz doczekał się licznych polubień innych internautów.

„W tych warunkach (...) tu awaria, tu remonty, zmiany tras, to powinniśmy za darmo jeździć” – napisała inna łodzianka.

W czwartek (22 czerwca) rozgoryczeni łodzianie odprawili nawet przed Urzędem Miasta Łodzi symboliczny pogrzeb komunikacji miejskiej. Były znicze, kartki „upamiętniające” komunikację miejską, a nawet symboliczny grób.