W niektórych parafiach w Polsce wizyty duszpasterskie już się rozpoczęły. Duchowni odwiedzają wiernych od listopada aż do stycznia. Ile dać księdzu na kolędzie - to pytanie, które zadaje sobie wiele osób w Polsce. Kwestia owiana jest tajemnicą, ponieważ prawo kanoniczne w żaden sposób nie określa datku za wizytę księdza i pobłogosławienie domu. W niektórych parafiach obowiązują jednak cenniki.
W całej Polsce było głośno o niewielkiej parafii w podlaskiej Narwi, w której wierni dostali dokładne wytyczne, ile należy włożyć do kopert. Proboszcz ogłosił, że składka kolędowa dla rodziny powinna wynieść 500 złotych, a dla jednej osoby 250 zł. Zaznaczył jednak, że datki są dobrowolne.
Inaczej do tej kwestii podchodzi znany na TikToku ksiądz Adrian Chojnicki z Rybnika.
- Jeżeli ktoś chce złożyć ofiarę, to ją daje. Jeśli nie chce, to nie daje. Tak samo kolęda, czyli wizyta duszpasterska jest sprawą dobrowolną. Jeśli nie chcesz wpuszczać kolędy, to masz do tego prawo. Kolęda jest po to, aby ksiądz mógł pomodlić się wspólnie z rodziną, aby oddać dom pod opiekę Pana Boga — wyjaśnia duchowny w mediach społecznościowych.
Ile dać księdzu po kolędzie?
To ile należy włożyć do koperty? Redakcja Wirtualnej Polski przeprowadziła badania w tym zakresie. W sondażu Ariadna wykonanym na zlecenie WP zapytano Polaków, ile zamierzają włożyć do koperty podczas kolędy, a także czy w ogóle chcą przyjąć duszpasterza w domu.
Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, to księża nie mogą liczyć na hojność parafian w tym roku. Większość respondentów przyznaje, że zamierza włożyć do koperty 50 złotych. Takiej odpowiedzi udzieliło 28 proc. badanych. Nieco więcej, ale mniej niż 100 złotych chce dać duszpasterzowi 25 proc. respondentów. 10 proc. planuje przekazać 20 złotych, a 8 proc. nie zamierza dawać żadnych pieniędzy.
Nie oznacza to jednak, że nie ma hojności w narodzie. 6 proc. respondentów planuje włożyć do koperty między 100 a 200 złotych, a 1 proc. do 500 złotych.
Ile włożyć do koperty? Nie wszyscy mają ten problem
Badanie Ariadna pokazało, że Polacy są dość wierzącym narodem, choć nie tak jak zwykło się przypuszczać. Ponad połowa badanych przyznała, że oczekuje wizyty duszpasterza w swoim domu. Księdza po kolędzie zamierza przyjąć 57 proc. badanych. Oznacza to, że 43 proc. respondentów nie planuje gościć duchownego i błogosławić swojego domu.