Do bulwersującego incydentu doszło w Pabianicach (woj. łódzkie). W piątek (2 lutego) ok. godz. 13 pabianicka Straż Miejska otrzymała zgłoszenie, że do rowu melioracyjnego przy ul. Jutrzkowickiej wylewane się nieczystości. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, który potwierdził przekazane w zgłoszeniu informacje.
Okazało się, że nieczystości wylewane były z jednego z pabianickich hoteli. Na należącej do hotelu nieruchomości rozłożona była instalacja z rur, którymi nieczystości spływały do pobliskiego rowu. Z informacji przekazanych przez pabianickich strażników wynika, że osoba odpowiedzialna za ten proceder tłumaczyła się, że był to jednorazowy incydent. Przedstawiciele hotelu w obecności strażników zdemontowali instalację służąca do odprowadzania nieczystości i zobowiązali się do zaniechania w przyszłości takiego procedury. Strażnicy miejscy odstąpili od skierowania sprawy do sądu, ale ukarali sprawcę najwyższym możliwym w tej sytuacji mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Nie tylko samo zachowanie hotelu, ale również wysokość mandatu, spotkała się z oburzeniem internautów, komentujących zdarzenie w mediach społecznościowych.
„Tylko pięć stów!!!??? To jakiś żart!!!!” - dziwili się internauci.
„50 tys. to byłaby adekwatna kara dla firmy a nie 500zł, nasze przepisy są bardzo pobłażliwe w tak ważnych kwestiach…” - wskazywał pan Sebastian.
„Jakiś żart, zatruwają okolicznych mieszkańców, trują środowisko i skończy się to na 500zł? Co z tragedią” - podkreślali inni.
Przedstawiciele pabianickiego hotelu, z którymi się skontaktowaliśmy, postanowili przeprosić za swoje zachowanie i zapewnili, że podjęli już starania, żeby taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła. A jak tłumaczą swoje postępowanie?
"Nasz budynek znajduje się na zaniżonym terenie i w następstwie silnych opadów i roztopów, w ostatnich dniach z tyłu budynku zebrała się duża ilość wody, która zalała parking i zbiornik na nieczystości - tłumaczy Dorota Dudziak z RJ Hotel. - Pracownik błędnie podjął decyzję o przepompowaniu nadmiaru zanieczyszczonej wody z parkingu do rowu. Pragnę poinformować, ze płacimy za ścieki wprowadzone do kanalizacji na podstawie licznika zużytej wody, zatem wprowadzenie nieczystości w miejsce inne niż kanalizacja nie ma sensu ekonomicznego (...). Przepraszamy wszystkich dotkniętych tym zdarzeniem".
Pozostaje mieć nadzieję, że sytuacja taka faktycznie już więcej się nie powtórzy.