Trzecia elektrownia jądrowa? Gdzie może powstać?
Temat elektrowni jądrowych w Polsce budzi spore kontrowersje. Ich zwolennicy będą zadowoleni, ponieważ to już pewne, że w naszym kraju powstaną aż trzy. Pierwsza zostanie wybudowana we współpracy z amerykańską firmą Westinghouse, w miejscowości Choczewo na Pomorzu. Druga powstanie w Pątnowie w Wielkopolsce. Nad nią będą pracować firmy: ZE PAK, PGE i KHNP z Korei. Natomiast trzecia lokalizacja jeszcze nie jest pewna, ale faworytem ma być Bełchatów.
- Przed nami wybór trzeciej lokalizacji. Wiele wskazuje na to, że może to być Bełchatów. Chociaż oczywiście mówię to w tej chwili z dużym wyprzedzeniem i dużym zastrzeżeniem, że to wymaga dalszych [...] uzgodnień. Muszą być dwie lokalizacje przedstawione. Preferujemy tę lokalizację, bo istnienie przyłączy energetycznych, bardzo ułatwia tego typu inwestycję. Jest tańsza. Mielibyśmy możliwość wykorzystania zarówno w Pątnowie, jak i Bełchatowie istniejących sieci, podłączeń sieciowych, to by ułatwiło inwestycje, skróciło też czas ich wykonania – mówi Jacek Sasin, na antenie Telewizji Trwam.
Jednak przyjdzie wiele na to poczekać. Ewentualny termin ich powstania to 2035 r. Wtedy jest szansa na uruchomienie pierwszych dwóch elektrowni.
Dlaczego Bełchatów?
Za Bełchatowem przemawia wiele aspektów. Przede wszystkim społeczne – ze względu na przyzwyczajenie do tamtejszej elektrownia, a także nowe miejsca pracy, które będą potrzebne po zamknięciu obecnej elektrowni w 2036 r. Ważne jest też dostosowanie sieci elektroenergetycznych.
W przypadku takiego przedsięwzięcia jak elektrownia jądrowa ważne są też warunki geologiczne. Przez te istnieje szansa, że elektrownia powstanie 20-30 km od Bełchatowa.
Inwestycja warta fortunę
W swojej dalszej wypowiedzi Jacek Sasin informuje, że inwestycja na chwilę obecną wynosi 60-100 mld zł, w zależności od ilości reaktorów. Jednak i tak ma to być opłacalne. Mają być poszukiwani partnerzy, którzy zainwestują swój kapitał w budowę, tak jak to jest w przypadku elektrowni w Pątnowie.