Nie ma nic gorszego niż strata swoich rzeczy podczas wakacji w obcym państwie. Kradzież osobistych przedmiotów naraża na stres i koszty. Kieszonkowcy często obierają sobie za cel turystów w zatłoczonych miejscach – mogą to być różnego rodzaju atrakcje czy komunikacja miejska.
Porównywarka ubezpieczeniowa Quotezone.co.uk przygotowała zestawienie miejsc, w których najłatwiej wpaść na złodzieja. Ranking stworzono na podstawie zgłaszanych przez turystów kradzieży.
Polecany artykuł:
W tych miastach grasuje najwięcej kieszonkowców
Najwięcej kieszonkowców grasuje we Włoszech. Tam na milion odwiedzających 463 osoby zgłosiły kradzież. Do kradzieży najczęściej dochodzi w rejonie Koloseum i Fontanny di Trevi w Rzymie oraz katedry w Mediolanie, czyli przy największych atrakcjcach turystycznych.
Na drugim miejscu znajduje się Francja. Na milion turystów 283 zgłosiło kradzież. Najniebezpieczniej pod tym względem jest w okolicach Wieży Eiffla.
Trzecią lokatę zajmuje Holandię. Tam były 252 zgłoszenia.
W zestawieniu znalazła się także Polska. Jednak w porównaniu do wcześniejszych państw, zgłoszeń kradzieży jest znacznie mniej – 18 na milion turystów. Taka liczba daje Polsce dziesiąte miejsce w rankingu.
Najniebezpieczniejsze miasto w Europie
Co ciekawe, miasto w którym najłatwiej trafić na kieszonkowców nie leży w żadnym z wymienionych wcześniej państw. Chodzi o hiszpańską Barcelonę. W walce ze złodziejami powstała nawet specjalna mapa stworzona przez policję, kelnerów, taksówkarzy, mieszkańców miasta oraz przewodników turystycznych. Według niej, najłatwiej trafić na złodzieja na La Rambli. Słynny pasaż spacerowy w Barcelonie jest ciągle przepełniony przez turystów i mieszkańców, przez co trudno wychwycić złodzieja.