Łódź to polska stolica siatkówki. Nie dość, że miasto reprezentują dwa świetne kobiece zespoły, to w Łodzi często rozgrywane są mecze międzynarodowe wysokiej rangi. Już niedługo zostanie rozegrany turniej finałowy Ligi Mistrzów siatkarzy. Cztery najlepsze zespoły obecnych rozgrywek będą rywalizować w hali Atlas Arena w dniach 16-18 maja. Szansę na grę w Final Four mają trzy polskie drużyny.
- Po wielu latach Final Four Ligi Mistrzów wraca do Polski i Łodzi. To świetna wiadomość dla fanów siatkówki w naszym kraju, bo w turnieju mogą wystąpić nawet trzy polskie drużyny. To pokazuje, że ta dyscyplina w Polsce również w wydaniu klubowym jest bardzo silna. Final Four w maju to pierwsza duża siatkarka impreza w Atlas Arenie, bo w lipcu w naszej hali odbędzie się turniej finałowy Ligi Narodów siatkarek – powiedziała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Zdanie na temat turnieju wyraził także Prezes Europejskiej Federacji. Jego zdaniem światowa siatkówka czuje się w Łodzi jak w domu.
- Doceniamy Polskę za wszystko, co zrobiła dla siatkówki. Ten turniej to coś, na co zasłużyliście poprzez świetne wyniki waszych drużyn w Lidze Mistrzów. W obecnych rozgrywkach w ćwierćfinałach trzy polskie kluby rywalizują o awans do Final Four. W związku z tym wierzę, że w Łodzi frekwencja na trybunach będzie znakomita – powiedział Prezes Europejskiej Federacji Piłki Siatkowej (CEV) Roko Sikiric.
Szanse na występ w Łodzi mają trzy polskie zespoły. Do ćwierćfinałów, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu, awansowały drużyny JSW Jastrzębskiego Węgla, Aluronu CMC Warty Zawiercie i PGE Projektu Warszawa.
- Czasu na rozmowy było naprawdę mało. Propozycja organizacji Final Four wpłynęła dosłownie kilka tygodni temu i w tym czasie trzeba było znaleźć w kraju wolną halę, a dzisiaj to jest naprawdę bardzo trudne, usiąść do rozmów z włodarzami miasta. To wszystko się udało sfinalizować i cieszymy się, że kolejna wielka impreza w naszym kraju odbędzie się w Łodzi - przyznał prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski.
Mecze w Atlas Arenie będzie mogło obejrzeć co najmniej 12 tys. kibiców.
Nika i Mirko organizują wycieczki na Mauritius. "Podróż, która stała się stylem życia"