O 21 zamknięto lokale wyborcze. Oznacza to, że teraz można jedynie czekać na wyniki wyborów samorządowych. Łodzian interesuje przede wszystkim sytuacja w ich mieście. Dlatego o przewidywania i sam przebieg kampanii zapytaliśmy Hannę Zdanowską, która walczy o czwartą kadencję na stanowisku prezydenta Łodzi.
- Przede wszystkim, dla mnie to była pierwsza kampania prowadzona w okresie wiosennym, czyli była inna niż wszystkie. Było widać, że ona się rozkręcała bardzo powoli. Nie było widać emocji na ulicach. Może jakiekolwiek emocje zaczęły się pojawiać w tym ostatnim tygodniu. W międzyczasie były święta i wszyscy żyli innymi sprawami. Faktycznie, wybory były inne niż wszystkie. Niestety, boję się, że z niską frekwencją. Myślałam, że wyrównamy poziom uczestnictwa do tego, który był 5 lat temu, a wtedy mieliśmy ok. 60%. Obecnie wstępne szacunki wskazują 51-52%, to bardzo mała frekwencja – powiedziała Hanna Zdanowska.
Hanna Zdanowska twierdzi, że wciąć może jeszcze wiele zaoferować mieszkańcom Łodzi. Dodaje, że zrobi wszystko, aby w przypadku zwycięstwa następna kadencja była jej najlepszą.
- Ja już obiecałam, że to będzie moja ostatnia kadencja i chcę, aby była najlepsza. W tym mieści się wszystko co mogę obiecać mieszkańcom, a zwykłam dotrzymywać słowa. Nie wierzę, że to będzie kolejna kadencja, w której będziemy mieć pandemię, wojnę u naszych sąsiadów, ogromną inflację. Wierzę, że to będzie spokojniejsza kadencja dla kogoś kto będzie tę funkcję sprawował, bo my czekamy do jutra – dodaje prezydent Łodzi.
Kampanie wyborcze to nie tylko obietnice poprawy sytuacji. Niestety, wiążą się one także z hejtem.
- Hejt towarzyszy nam w trakcie kampanii. Podczas wieczoru wyborczego już nie, bo każdy interesuje się wynikami. Zawsze najbardziej hejtują ci, którzy wspierają stronę przeciwną. Najważniejsze będzie dla nich to, aby zdobyć mandat w Radzie Miejskiej czy Sejmiku Województwa. Myślę, że też kontrkandydaci będą czekać na ostateczne wyniki. Niestety, hejt się lał i leje cały czas. Nie wiem z czego to wynika, ale myślę, że z przyzwolenia na to, aby przez 8 lat źli ludzie mówili i pisali źle bez żadnych konsekwencji. To rani równie mocno co zadany cios. To jest rzecz która niszczy przede wszystkim normalne relacje międzyludzkie – mówi Hanna Zdanowska.
Wybory samorządowe 2024. Łodzianie podczas głosowania!