Znamy predykacje wyników wyborów prezydenckich w 6 miastach. Zacznijmy od niespodzianek. Gdzie wyborcy najbardziej zaskoczyli swoimi decyzjami?
Zaskoczeniem na pewno jest to, że Rafał Trzaskowski wygrał w pierwszej turze i to z sowitą przewagą nad konkurentami, bo otrzymał prawie 60 proc. poparcie. To bardzo przyzwoity wynik, zwłaszcza po kampanii nie wolnej od wpadek. Najwyraźniej to warszawiakom nie przeszkodziło w podejmowaniu decyzji przy urnach. Trzeba także zwrócić uwagę na świetny wynik Lewicy w Warszawie – to chyba najlepszy wynik tego ugrupowania w historii, który pokazuje, że warto wystawić w wyborach wyrazistego kandydata. Mam wrażenie, że w wielu miastach w Polsce kandydaci byli dobyć słabi. Nie chce krytykować PiS, ale trzeba przyznać, że w Warszawie wystawili kandydata, można powiedzieć "z rezerwy”.
Co Pan sądzi o pierwszych wynikach dla Wrocławia? Jacek Sutryk i Izabela Bodnar przechodzą do II tury.
Jestem trochę zaskoczony tymi wynikami, ponieważ wydawało się, że urzędującemu prezydentowi będzie trudno przegrać w pierwszej turze.
A Kraków? Z badania exit poll Ipsos wynika, że Aleksander Miszalski zdobył 39,4 proc. głosów, na drugim miejscu znalazł się Łukasz Gibała z wynikiem 28,4 proc.
Spodziewałam się lepszego wyniku Łukasza Gibały, ale to, że w Krakowie będzie druga tura było do przewidzenia. Także w tym przypadku nie ma zaskoczenia.
Spójrzmy na wyniki do sejmików województw. Co zadecydowało o przewadze PiS-u?
Z pewnością frekwencja, która było dużo słabsza niż w ostatnich wyborach parlamentarnych, a także w porównaniu do poprzednich wyborów samorządowych. To pokazuje, że elektorat, który zdecydował w poprzednich wyborach o wygranej Koalicji Obywatelskiej, nie jest elektoratem mobilnym i nie będzie tak chętnie brał udziału we wszystkich wyborach. Natomiast PiS ma najbardziej stabilny elektorat pośród wszystkich partii opozycyjnych i to jest ogromna siła tego ugrupowania. Trzeba pamiętać, że kampania wyborcza PiS była dosyć słaba, zresztą wszystkie kampanie były nijakie, ale mimo tego PiS potrafił zmobilizować swój elektorat.
Należałoby zwrócić uwagę na wynik Konfederacji, która do tej pory nie odnosiła sukcesów w wyborach samorządowych. Ten wynik może im pozwolić na „wejście do gry” i sprawić, że zdobyte mandaty będą miały znaczenie w kontekście zdolności koalicyjnej. Poparcie dla Konfederacji może wynikać z niezadowolenia wyborców zarówno PiS-em, jak i koalicją rządzącą. Zwróciłbym uwagę jeszcze na to, że Trzecia Droga odbiła się względem sondaży sprzed tygodnia czy dwóch, które były dla tego ugrupowania po prostu słabe. Wynik okazał się całkiem przyzwoity.
Listen on Spreaker.