Dopiero co Michał Probierz ogłosił powołanych piłkarzy na mecze reprezentacji Polski w ramach Ligi Narodów ze Szkocją i Chorwacją. Selekcjoner wciąż szuka nowych rozwiązań. Szanse na debiut w kadrze będą mieli Bartosz Mrozek z Lecha Poznań i Mateusz Bogusz z Los Angeles FC, ale to nie jedyne nowe twarze...
Były zawodnik ŁKS-u zagra w reprezentacji Polski
W niedawno ogłoszonych powołaniach do reprezentacji Polski nie znalazł się żaden z piłkarzy grających dla Widzewa czy ŁKS-u. Jednak, kibice z Łodzi zwrócili uwagę na jednego piłkarza. To młody pomocnik GKS-u Katowice – Mateusz Kowalczyk. Piłkarz jeszcze dwa sezony temu razem z ŁKS-em wywalczył awans do Ekstraklasy. Mimo młodego wieku był ważną częścią drużyny.
Jego dobra gra skutkowała zainteresowaniem wielu klubów. Ostatecznie nie zawitał do Ekstraklasy razem z ŁKS-em, ponieważ przeniósł się do duńskiego Bröndby. Jednak, kariera Kowalczyka za granicą nie poszła po jego myśli. Przez cały ostatni sezon pojawił się na murawie zaledwie 7 razy we wszystkich rozgrywkach.
Po nieudanym sezonie na zasadzie rocznego wypożyczenia przeniósł się do ekstraklasowego GKS-u Katowice. W nowym zespole od początku prezentował dobrą formę. Zagrał w 5 spotkaniach, w których zanotował gola i asystę.
Jak piłkarz dowiedział się o powołaniu
Jak przyznaje sam zawodnik nie wiedział on, że jest jedną z opcji Michała Probierza. O samym powołaniu miał dowiedzieć się z mediów.
- Wcześniej nie dostałem żadnej informacji, że jestem powołany, więc nie ukrywam, trochę się zdziwiłem telefonem. Tu wywiad w programie i tak mówię "kadra u20?", trochę nie rozumiałem. Sprawdziłem od tego telefonu i on cały czas wibruje. Rozmawiałem tak naprawdę z trenerem GKS-u i on tak naprawdę przekazał mi informację, że trener Probierz do niego dzwonił chwilę temu i że jestem powołany – mówił Mateusz Kowalczyk dla Kanału Sportowego.