W środę rano (14 grudnia) łódzcy policjanci zostali wezwani do mieszkania przy ul. Cyprysowej w Łodzi, gdzie miało dojść do rozboju. Poszkodowanym był 54-letni mężczyzna, któremu pomocy musieli udzielić ratownicy medyczni. Okazało się, że 54-latek od wczesnego ranka pił alkohol z 31-letnim znajomym, którego zaprosił do swojego domu. W pewnej chwili między mężczyznami doszło do sprzeczki, w wyniku której 31-latek zaatakował starszego kolegę.
Odgłosy szamotaniny usłyszał na szczęście syn 54-latka, który przebywał w sąsiednim pokoju. Gdy wyszedł zobaczyć co się dzieje, zobaczył, że na podłodze leży jego ojciec, a obcy mężczyzna bije go po głowie. 31-latek uciekł, a syn pobitego mężczyzny wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe i policję.
Polecany artykuł:
- Po otrzymaniu dokładnego rysopisu napastnika policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Sprawdzając pobliskie ulice, zauważyli mężczyznę z plamami krwi na spodniach, którego wizerunek odpowiadał rysopisowi agresora - informuje mł. asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Mężczyzna został zatrzymany. Podczas legitymowania podał kryminalnym dowód osobisty, z tym że nie swój, lecz pokrzywdzonego.
Jak się okazało, zatrzymany 31-latek był kompletnie pijany. Badanie wykazało, że miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut rozboju, za co grozi mu nawet 12 lat więzienia. Decyzją sądu 31-latek został aresztowany tymczasowo na 2 miesiące.