Tragiczne wydarzenia rozegrały się w niedzielę (29 grudnia) w kurorcie Marsa Alam, położonym w południowo-wschodniej części Egiptu nad Morzem Czerwonym. W wyniku ataku rekina jeden turysta zginął, a drugi został ranny. O zdarzeniu poinformowała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na komunikat egipskiego ministerstwa środowiska.
Zabity przez rekina mężczyzna to 48-letni mieszkaniec Rzymu. Według włoskich źródeł, zaatakowanemu przez rekina 48-latkowi ruszył na pomoc jego 69-letni rodak. Mężczyzna nie odniósł groźnych obrażeń.
Agencja Ansa poinformowała, że do kurortów nad Morzem Czerwonym, Hurghady i Marsa Alam, przybyło w ostatnim czasie ok. 150 tys. turystów z wielu krajów. Najwięcej wśród nich jest Niemców i Rosjan. Na kolejnych miejscach są obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski - wynika z danych miejscowej branży turystycznej.
W ostatnich latach w Egipcie miało miejsce kilka ataków rekinów. W 2023 roku w podobnym ataku zginął Rosjanin, a w 2022 roku dwie kobiety. Do ataków doszło w pobliżu popularnego kurortu Hurghada. Z kolei w 2020 roku ukraiński chłopiec stracił rękę, a egipski przewodnik nogę. W 2018 roku rekin zabił natomiast czeskiego turystę przy plaży nad Morzem Czerwonym.
Polecany artykuł: